Wiele instytucji Unii Europejskiej oraz klubów poselskich już pracuje zdalnie w związku
z koronawirusem. Oznacza to, że przynajmniej do końca marca 2020 roku praca w strukturach UE nie będzie się odbywać w regularnym trybie spotkań w Brukseli czy Strasburgu. Europarlamentarzyści w większości będę wykonywać swoje obowiązki z domów, zatem koronawirus może mocno ograniczyć też prace nad procesami legislacyjnymi, które są rozpoczęte i czekają na dalsze formalne zatwierdzenia. Jednym z takich przypadków jest pakiet mobilności, czyli zmiany w prawie transportowym. Do tej pory prognozowano, że zostaną one przyjęte finalnie jeszcze przed wakacjami. Głosowanie w Radzie UE teoretycznie zaplanowane jest na koniec marca. Czy się odbędzie? Tego nie wiadomo. Jednak opóźnienie prac nad zmianami prawnymi dla transportowców wydaje się być realne. Komentarz ekspertów Grupy Inelo.
Pakiet mobilności, od kiedy?
Znamy datę najbliższego głosowania. Z najnowszych informacji wynika, że przyjęcie pakietu mobilności w obecnym kształcie przez Radę UE do Spraw Ogólnych odbędzie się 24 marca 2020 roku. Tak wynika z opublikowanego kalendarium, jednak z uwagi na pandemię koronawirusa i coraz więcej zakażeń na terenie Europy nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy wyznaczony termin zostanie utrzymany. Warto również podkreślić, że to głosowanie nie jest jeszcze finalnym krokiem. Ostatecznie przepisy mają być przegłosowane przez Parlament Europejski – informuje Mateusz Włoch, ekspert firmy Inelo. – Natomiast zakończono już wszelkie prace lingwistyczno-językowe nad zmianami w unijnym prawie transportowymi to pozwala urzędnikom podjąć kolejny ruch w kierunku procesowania pakietu mobilności. W jakim trybie i czy w ogóle odbędzie się głosowanie? Tego nie wiemy. Monitorujemy sytuację na bieżąco. W związku z koronawirusem europarlamentarzyści zmieniają model pracy ze zgromadzeń plenarnych na formę zdalną. Być może głosowania będą się odbywać przy pomocy telekonferencji i narzędzi online? W obecnej sytuacji wszystko jest możliwe – dodaje ekspert.
Dotychczasową drogę do obecnego kształtu pakietu mobilności oraz potencjalne daty wdrażania zatwierdzonych zmian prezentuje grafika:
Epidemia gospodarcza w UE – jak poradzą sobie przedsiębiorcy transportowi?
Koronawirus dezorganizuje pracę wszystkich ludzi i funkcjonowanie wielu instytucji oraz przedsiębiorstw. Wśród branż najbardziej narażonych na perturbacje związane z pandemią jest transport. Obawy przewoźników to między innymi spadek zleceń, dłuższe płatności, ograniczenia w ruchu w systemie międzynarodowego transportu drogowego, zagrożenie zakażenia kierowców zawodowych podróżujących do krajów z wysokim ryzykiem epidemiologicznym, w tym Włoch, Niemiec, Francji czy Hiszpanii. Delegacje do Wielkiej Brytanii czy krajów Beneluksu także budzą już pewien niepokój wśród truckerów.
W 2018 roku wymiana handlowa między Polską a Niemcami wyniosła 60,4 milionów ton, z czego 95% towarów przewieźli polscy przewoźnicy. Polacy mieli też największy udział w kształtowaniu handlu pomiędzy krajami Niemcy – Francja, Hiszpania – Francja, Belgia – Holandia czy na przykład Niemcy – Dania (dane Eurostat, 2019). W związku z rozpowszechnianiem się koronawirusa na tak wielką skalę nasi dotychczasowi partnerzy w wymianie towarowej masowo zamykają granice, sklepy oraz obszar gastronomiczny. Oznacza to, że dostawcy i zleceniodawcy, którzy do tej pory generowali największy międzynarodowy ruch w transporcie obecnie nie będą zamawiać i odbierać ładunków – przynajmniej w takiej ilość jak sprzed wybuchu pandemii. Jak przetrwają to przedstawiciele sektora TSL?