
O tym, jak firma DAF Trucks radziła sobie na polskim rynku w 2018 r. i co może nas czekać w bieżącym roku, rozmawiamy z Maciejem Taniewskim, dyrektorem zarządzającym DAF Trucks Polska.
„Samochody Specjalne”: Ponownie DAF Trucks Polska jest liderem sprzedaży. Co powoduje, że mistrz pozostaje niepokonany?

Maciej Taniewski: Cały czas musimy weryfikować nasze metody działania. Odnosimy się do naszych konkurentów z najwyższym szacunkiem – działają świetnie, podnosząc nam poprzeczkę, przez to musimy być jeszcze lepsi. Nie powiem, że przychodzi to nam bez wysiłku, ale mamy parę atutów, jak np. płaska organizacja szybko reagująca na zmiany czy stały monitoring poziomu zadowolenia naszych klientów i szukamy punktów, które możemy poprawić. W ostatnich dwóch latach pomógł nam również rewelacyjny produkt. Klienci to doceniają. Całe działanie nie polega na tym, aby dostarczyć przewoźnikowi produkt i powiedzieć, że jest to najlepszy pojazd na rynku. Za tym muszą iść pozostałe elementy oferty, takie jak szkolenia kierowców, kontrakty serwisowe, telematyka, obietnica czasu trwania naprawy. Jest to przesłanie do naszych klientów: zajmijcie się tym, co potraficie robić najlepiej, a my zrobimy to, czego od nas oczekujecie i to, co potrafimy zrobić też dobrze.
Jaki udział w sukcesie DAF w Polsce ma Wasza organizacja sprzedaży?
Pracownicy naszej sieci dealerskiej zdają sobie sprawę z tego, że ten, kto się nie rozwija, będzie się cofać. Nas jako importera cieszy, że nadal są głodni sukcesu. Widać to chociażby po rozwijanych strukturach i rosnącej liczbie punktów serwisowych i sprzedażowych. Największym problemem w branży okazuje się dysponowanie odpowiednio wykwalifikowanymi pracownikami: chodzi o mechaników czy kierowców. Jest ich coraz trudniej znaleźć. To, że nasi dealerzy rozwijają swój biznes, tylko nam sprzyja.
Czy w tym roku nastąpi korekta i spowolnienie wzrostu?
Podobne pytanie wszyscy zadawali sobie na początku ubiegłego roku i dwa lata temu. To na pewno nastąpi, ale na razie mamy za mało danych, aby powiedzieć, że to będzie w tym roku. Trudno po udanych 12 miesiącach sprzedaży powiedzieć, że nagle popyt zdecydowanie spadnie. Dla nas największym zagrożeniem może być proponowany przez Komisję Europejską niekorzystny dla Polski pakiet mobilności – tu na razie sytuacja jest patowa. Gospodarka europejska troszeczkę zwalnia, ale nie na tyle, aby spowodować drastyczny spadek popytu na transport – jeśli jest co wozić, to jest on potrzebny. Zauważmy, że polska branża transportowa w dużej mierze to przewozy międzynarodowe, zatem bardziej powinniśmy zwracać uwagę na ogólną sytuację w gospodarce europejskiej niż tylko w Polsce. Na razie wiemy, że nic nie wiemy – nie ma żadnych istotnych symptomów sygnalizujących gwałtowny spadek koniunktury.
Co będzie dla organizacji DAF Trucks w Polsce największym wyzwaniem w tym roku?
Myślę, że utrzymanie pozycji lidera. Ten rok będzie ciekawy ze względu na pakiet mobilności i to, że nie wiadomo, jak na to zareaguje rynek. W połowie roku wchodzą nowe tachografy. Chcemy stale podnosić poziom satysfakcji naszych klientów i zwiększyć sprzedaż produktów „soft”, czyli kontraktów serwisowych i telematyki, która pomoże naszym serwisom działać proaktywnie.
Rozmawiał Dariusz Piernikarski