FMX wjeżdża pod ziemię
„Zobacz, nie muszę trzymać dłoni na kierownicy, jeździ samo” – tak z niekłamaną dumą mówił do mnie przemiły Szwed, gdy nie-prowadzona przez niego ciężarówka wykonała precyzyjnie odmierzony zakręt podczas jazdy do tyłu. „Gdy się ją prowadzi, to trochę ciężko chodzi sprzęgło, ale przecież nie zaprojektowali tego samochodu pod kątem komfortu kierowcy”.
Siedzimy obaj w kabinie Volvo FMX – 4-osiowej ciężarówki budowlanej, ale zamiast standardowego wyposażenia, takiego jak leżanka czy schowki za siedzeniami, jest tam pokaźnych rozmiarów plątanina kabli, laptop, a na ścianach wiszą różnego rodzaju panele z mrugającymi kolorowo wskaźnikami diodowymi. Czuję się trochę tak, jakbym siedział we wnętrzu olbrzymiego ruchomego komputera – i w zasadzie tak właśnie jest. To Volvo FMX zostało zaprojektowane jako bezzałogowy samochód autonomiczny przeznaczony do pracy pod ziemią, zdecydowanie poza zasięgiem nawigacji GPS.
Zwykłe naciśnięcie przycisku na desce rozdzielczej zamienia ciężarówkę w robota na kołach. Kontroler w oddalonym od tunelu centrum sterowania wysyła pakiet danych – cyfrową misję – określających parametry zadania do wykonania przez ciężarówkę. Ta po chwili „namysłu” samodzielnie rusza i bardzo sprawnie nawiguje przez w sumie dość ciasne tunele podziemne i rozdzielające je wąskie stalowe bramy. Przejazd przez rozwarte na ok. 3 m wrota nie stanowi najmniejszego problemu – myślę, że kierowca o przeciętnych umiejętnościach musiałby znacznie zwolnić i ostrożnie pokonać bramę tak, aby nie zahaczyć o nią jednym z lusterek.
Sześć rozmieszczonych dookoła pojazdu czujników radarowych (LIDAR) przesyła do sterującego komputera informacje na temat otoczenia – ten tworzy trójwymiarową mapę, dzięki której ciężarówka nawiguje z centymetrową wręcz dokładnością i ma możliwość natychmiastowej reakcji na niespodziewanie pojawiające się przeszkody takie jak np. człowiek czy odłamki skał. Jednak gdy zapytałem, czy ktoś odważył się pojawić na drodze jadącej bez kierowcy ciężarówki, Fredrik Klevenfeldt, odpowiadający w Volvo Trucks za kontakty z mediami, udzielił mi jednoznacznej odpowiedzi przeczącej: „Bezpieczeństwo przede wszystkim i nie ufamy bezgranicznie systemom. Jest to w końcu eksperymentalny model ciężarówki, a Volvo nie chce mieć złej prasy w chwili prezentacji swojej flagowej ciężarówki autonomicznej”.

Autor: Dariusz Piernikarski