Kierowca pod lupą

Prawidłowe rozłożenie dnia pracy jest bardziej skomplikowane przy transporcie regionalnym, dystrybucyjnym czy budowlanym lub osobowym transporcie miejskim. . Charakter takiej pracy opiera się na przejeżdżaniu krótkich dystansów, przy częstym zatrzymywaniu i oczekiwaniu na za- lub wyładunek. Czas poświęcony na jazdę jest wtedy zdecydowanie krótszy, ale czas pracy kierowcy w żaden sposób się nie wydłuża, a o dobowym odpoczynku w pojeździe najczęściej niewyposażonym w miejsce do spania nawet nie może być mowy. Właściciel firmy, tak jak i kierowca, zarabiają najczęściej na ilości przewiezionego materiału/osób, więc liczba kursów czy obsłużonych punktów odbioru/przystanków, odbyta w ciągu dnia, powinna być jak największa, a to może być trudne do pogodzenia z ustawowym czasem pracy.

Dlatego o nadużycia przy takim charakterze pracy jest najłatwiej, tym bardziej że wykonawcy robót są pod silną presją krótkich terminów realizacji zadań na konkretnych odcinkach budowy, a kierowcy realizujący przewozy osobowe muszą jeździć zgodnie z rozkładem jazdy.

Odbywanie przerw, w których kierowca swobodnie dysponuje swoim czasem i może np. się posilić, jest jak najbardziej wskazane i z tego, co mówią statystyki, nawet przestrzegane, ale mieszczenie się w dobowym czasie pracy już niekoniecznie. Kierowca odbywa dobowy odpoczynek poza samochodem (w domu), a pracodawca płaci głównie za jazdę. Kierowca zatem, aby zarobić więcej, często jeździ dłużej niż powinien. Doszukiwanie się tutaj winy po stronie pracodawcy, który często funkcjonuje jako podwykonawca w realiach rynku od niego samego niezależnych, też nie zawsze jest słuszne. Chyba że mówimy tu o właścicielach dużych firm przewozowych, którzy zwykle sami ustalają zasady i warunki, w jakich prowadzą transport dla swoich kontrahentów, lub o podwykonawcach, którzy po prostu źle zarządzają czasem pracy swoich kierowców, niejako przymuszając ich do wykroczeń, za które zwykle sami nie odpowiadają przed organami egzekwującymi.

Nowoczesne urządzenia rejestrujące mają coraz większe możliwości monitorowania kierowcy, zarówno przez pracodawcę, jak i służby kontrolne (fot: VDO)
Nowoczesne urządzenia rejestrujące mają coraz większe możliwości monitorowania kierowcy, zarówno przez pracodawcę, jak i służby kontrolne (fot. VDO)

Nowoczesne urządzenia rejestrujące

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Ostatnią kwestią jest podejście osób przeprowadzających kontrole.. Zawsze mogą się zdarzyć sytuacje niezależne od kierowcy, jak brak miejsca na parkingu, wypadki drogowe czy chociażby trudne warunki pogodowe. Każdym kierowcą kierują także normalne, zwykłe ludzkie uczucia, i każdy z nich po wielu tygodniach nieobecności w domu chce spędzić czas z rodziną, o czym zdaje się zapominają inspektorzy, surowo każąc za przewinienia niemające znacznego wpływu na zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Zawodowi kierowcy, jak pokazują statystyki, rzadko uczestniczą w wypadkach, a jeśli już nawet do tego dochodzi, to przeważnie nie z ich winy. Ponadto doświadczeni kierowcy, szczególnie w transporcie międzynarodowym, sami dobrze wiedzą, kiedy zmęczenie nie pozwala im dalej jechać i nierzadko zdarza się, że jazdy są przez nich nieco skracane, a przerwy wydłużane ponad wymagany czas. To najlepiej świadczy o ich świadomości dotyczącej swoich możliwości, czyli percepcji, czasu reakcji i ogólnych psychofizycznych predyspozycji do prowadzenia pojazdów ciężarowych.

Autor: Arkadiusz Gawron

¹Łuczak A., Zużewicz K, Zmęczenie kierowców a bezpieczeństwo pracy, „Bezpieczeństwo pracy” 4/2006.