
45. edycja Rajdu Dakar rozegrana zostanie w Arabii Saudyjskiej już po raz czwarty. Zawodnicy wystartują 31 grudnia 2022 r. z Sea Camp na wybrzeżu Morza Czerwonego, by po przejechaniu 14 etapów dojechać na metę w Dammam, po przeciwnej stronie Półwyspu Arabskiego. Rajd zakończy się 15 stycznia 2023 r. O zwycięstwo w kategorii ciężarówek powalczy 56 załóg.
Tegoroczna edycja Rajdu Dakar, w której udział weźmie 365 pojazdów, poprowadzi zawodników nową, bardzo wymagającą trasą, będącą prawdziwym sprawdzianem wytrzymałości dla maszyn. Uczestnicy pokonają łącznie ponad 8500 km – w tym prawie 5000 km odcinków specjalnych, ciężkie wydmy oraz etap maratoński, podczas którego zawodnicy ścigają się bez wsparcia serwisu technicznego.
Ponieważ warunki udziału w Rajdzie Dakar są zgodne z międzynarodowymi przepisami dotyczącymi rosyjskich sportowców, a ci zostali wykluczeni z wszelakich rozgrywek z powodu napaści zbrojnej Rosji na Ukrainę, również i w tej rywalizacji rosyjskie zespoły nie wezmą udziału. Co oznacza, że po raz pierwszy nie zobaczymy zespołu Kamaz Master Team, który w ub. roku zajął cztery pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej. Zapowiada się więc bardzo ciekawie.
Kogo zatem zobaczymy?
W ubiegłym roku 5. i 6. miejsce w klasyfikacji generalnej należało do holenderskich kierowców, którzy i teraz są faworytami.
Wystartują m.in. zespoły: Boss Machinery Team de Rooy Iveco i Eurol Team de Rooy Iveco. W pierwszym zespole pojadą dwie ciężarówki, a za kierownicą: Janus van Kasteren (nr startowy 502, 6. miejsce w 2021 i 5. w 2022) i Vick Versteijnen (nr 504). Drugi zespół Eurol Team de Rooy Iveco, to duet ojciec-syn Martin van den Brink (nr 506) i Mitchel van den Brink (nr 511). Wszyscy oni zasiądą ścigać się będą ciężarówkami Iveco Powerstar, wyposażonymi w silniki Cursor 13 o mocy 1000 KM, które zostały specjalnie opracowane przez FPT Industrial.
Wysoko należy także oceniać szanse Keesa Koolena, jednego z nielicznych zawodników, którzy ukończyli Rajd Dakar w każdej możliwej kategorii – w tym roku wystartuje z nr 500. O miejsce na podium powalczą również inni holenderscy kierowcy, tacy jak Richard de Groot (nr 510, Iveco), Pascal de Baar (nr 507, Renault Trucks) i Ben van de Laar (nr 512, Iveco).

Równie imponująco wygląda czeska armada. Martin Macík (Iveco), który ukończył 4 z 5 ostatnich edycji w czołowej siódemce (czwarty w 2021 r.), czy Aleš Loprais (piąte miejsce w 2019 i 2021), wystartuje za kierownicą modelu Praga.


Czescy fani zespołu Buggyra Racing wierzą mocno, że Martin Šoltys (dziesiąty w 2021) i Jaroslav Valtr (ósmy w 2016) również będą liczyć się w walce o wygraną.

Polacy w wadze ciężkiej
W kategorii ciężarówek nie zabraknie Polaków. Mechanikiem pokładowym Iveco Powerstar z numerem 502 będzie Darek Rodewald, który ma już na koncie dwa zwycięstwa w Dakarze, a w załodze z tak doświadczonymi zawodnikami, jak Janus van Kasteren i Marcel Snijders należy do grona faworytów.
Na pokładzie Renault C460 (nr 507) zespołu Riwald Dakar Team nawigatorem będzie Marcin Krüger, zwycięzca rajdu Breslau Rally w klasie motocykli.
O wysokie pozycje powinna walczyć także czesko-polska załoga Tomas Vratny (kierowca), Bartek Boba (pilot) i Jaromir Martinec (mechanik) w ciężarówce Tatra Jamal z numerem 509.
Tylu kandydatów, a tak mało miejsc na podium… 😉
