Ponadgabaryty: Rozmawiamy z Aleksandrem Rybką, właścicielem Ol-Trans, o niezawodności sprzętu do transportów ponadnormatywnych

Fot. Ol-trans

Czołowe europejskie firmy produkcyjne weryfikują podwykonawców m.in. pod kątem posiadanej floty, jej wieku i specjalizacji. Wymagają terminowości i niezawodnego sprzętu, który sprosta powierzonemu zadaniu.

Jeden z największych przewoźników w kraju, od 25 lat specjalizujący się w transporcie ponadgabarytowym i usługach dźwigowych, czyli firma Ol-trans z Kruszyna k. Bydgoszczy, wymienia sprzęt na nowy. W lipcu 2021 r. do floty spółki trafiły modele MAN TGX nowej generacji − 3 pojazdy w konfiguracji 6×4 i 3 w konfiguracji 6×2.

W 2021 r. flota Ol-trans wzbogaciła się o modele MAN TGX nowej generacji − 3 pojazdy w konfiguracji 6×4 i 3 w konfiguracji 6×2 (fot. Ol-Trans)

Zamówienie pojazdów MAN to konsekwentny wybór po wielu latach użytkowania pojazdów tego niemieckiego producenta. To też kontynuacja dobierania i wymiany sprzętu na nowy. Nasza flota liczy 80 pojazdów i ponad 100 naczep do przewożenia różnych ładunków. 65% floty do pojazdy MAN, najstarszy jest z rocznika 2013. Nowe ciężarówki wożą głównie wieże wiatrowe i łopaty turbiny wiatrowej na telenaczepach. Zależy mi na tym, aby pojazdy były ekonomiczne i bezawaryjne” – powiedział Aleksander Rybka, właściciel firmy Ol-trans.

Symboliczne przekazanie kluczyków (od lewej): Aleksander Rybka – właściciel firmy Ol-trans i Krzysztof Rychel − przedstawiciel handlowy MAN Truck & Bus Polska (fot. K. Biskupska)

Czołowe europejskie firmy produkcyjne co parę lat robią ostrą selekcję podwykonawców, czyli organizują spotkania, na których weryfikują dane nt. firmy i floty pojazdów.

Pytają, jak długo firma jest na rynku, nie mówię już o licencji, ubezpieczeniach i tego typu rzeczach, bo to standard. Ale dochodzą pytania o tabor, ile firma posiada sprzętu swojego, bo nie poszukują pośredników, i jaki to sprzęt, w jakiej konfiguracji, czy jest dopasowany do różnych nawet ekstremalnych zadań o większym tonażu. Często też padają wymagania typu, że 50% sprzętu powinno mieć maksymalnie 5 lat. Pytają o zaplecze serwisowe, biurowe, ile ludzi pracuje, jakie mają certyfikacje, czy są przeprowadzane szkolenia w firmie itd.” – kontynuuje Aleksander Rybka.

Szczególnie w przypadku dużych firm produkcyjnych selekcja podwykonawców jest bardzo ostra. Im większy producent, zleceniodawca, tym więcej tego typu wymogów. Kontrola stanu flot pojazdów i jej niezawodność wiąże się z terminowością wykonania zlecenia oraz finansami. W przypadku dostawy łopat turbiny wiatrowej za takim transportem stoi nie tylko obsługa pilotów, zezwolenia itd., ale też dźwig, więc każde spóźnienie na miejsce rozładunku wiąże się z kosztami. Przewoźnik musi być niezawodny i terminowy, jeśli chodzi o dostarczenie ładunku.

Ol-trans specjalizuje się w transporcie ponadgabarytowym, właściciel przy wyborze marki ciągników i naczep kieruje się bezawaryjnością i uniwersalnością wykorzystania, aby można było tworzyć różne kombinacje, nawet o ciężarze do 200 t (fot. K. Biskupska)
Fot. K. Biskupska

„Lwy” już pracują

Odebrane ciągniki MAN TGX nowej generacji to 3 pojazdy w konfiguracji 6×4 i 3 w konfiguracji 6×2. Model MAN TGX 26.470 6×4 BL SA jest napędzany przez silnik D2676 o mocy maksymalnej 346 kW (470 KM) rozwijanej przy 1900 obr/min i maksymalnym momencie obrotowym 2400 Nm dostępnym w przedziale 950–1350 obr/min. Silnik współpracuje ze zautomatyzowaną skrzynią biegów MAN TipMatic 12.28 OD o 12 przełożeniach. Oprogramowanie skrzyni ma funkcję MAN Idle Speed riving oraz program Efficiency (do 70 t masy zestawu) pozwalające na obniżenie zużycia paliwa. Jest również program jazdy MAN TipMatic (do 90 t masy zestawu) ułatwiający transport ciężkich ładunków oraz specjalny tryb manewrowania. Przełożenie przekładni głównej − 1,36. Ciągnik wyposażono w blokady mechanizmu różnicowego osi napędowych. W samochodzie zastosowano wysokowydajny, wielostopniowy hamulec silnikowy MAN EVBec oraz wielostopniowy retarder Eco Cool.

Fot. K. Biskupska

Rozstaw osi wynosi 3300 mm, rozstaw osi tylnych to 1350 mm. Dopuszczalna masa całkowita to 26 t (techniczna 28 t). Normatywna nośność osi przedniej – 9 t (techniczna 9,5 t), osie tylne natomiast mają nośność normatywną po 9,5 t (techniczna 13 t). Zawieszenie pneumatyczne ma dostępny obniżony 2. poziom jazdy: 25 mm oś tylna i 15 mm oś przednia. Masa własna ciągnika − 9380 kg.

Rama ma podłużnice o profilu 270x85x8 mm. Wysokość ramy na teoretycznym tylnym rozstawie osi bez ładunku to 1011 mm, z ładunkiem – 981 mm. Aluminiowy zbiornik paliwa z prawej strony ma pojemność 370 l. Po lewej stronie umieszczono zbiornik AdBlue – 60 l.

Fot. K. Biskupska

Prowadzenie pojazdu ułatwia m.in. funkcja MAN EasyStart zapobiegająca staczaniu pojazdu podczas ruszania pod górę oraz funkcja rozkołysania pozwalająca na bezpieczny wyjazd z trudniejszego terenu. Jest również asystent hamowania awaryjnego EBA, ostrzeganie przy zjeżdżaniu z pasa ruchu LDW.

Zastosowano sprzęg siodłowy JOST JSK 38 C przystosowany do sworznia 3,5 cala. Wysokość konstrukcyjna płyty siodłowej to 40 mm (do maks. 36 t obciążenia siodła), wysokość konstrukcyjna sprzęgu natomiast wynosi 190 mm. Wysokość sprzęgu siodłowego bez obciążenia to 1325 mm, z obciążeniem – 1295 mm.

Samochód wyposażono w kabinę sypialną GM z dachem o średniej wysokości i dwoma leżankami. Wewnątrz nad szybą przednią znajdują się 3 schowki – zewnętrzne z klapą, środkowy z żaluzją. Pod dolną leżanką, w środkowej części, umieszczono lodówkę oraz schowek, są również 2 schowki z dostępem z zewnątrz pojazdu.

Fot. Ol-trans
Fot. Ol-trans
Fot. Ol-trans
Fot. Ol-trans