
Kolorowa tablica wskaźników typu High Line jest bardzo przejrzysta, wystarczy rzut oka, aby zorientować się w bieżących parametrach pracy samochodu. Dolną jej część zajmuje przyciemniany panel z lampkami kontrolnymi – gdy nic się na nim nie świeci, oznacza, że wszystko z samochodem jest w porządku. Szczegółowe informacje zbierane przez komputer pokładowy, dotyczące praktycznie wszystkich aspektów eksploatacji pojazdu, pokazywane są na dużym wyświetlaczu ulokowanym centralnie pomiędzy prędkościomierzem a obrotomierzem. Funkcje menu komputera obsługiwane są przyciskami na kierownicy, podobnie jak telefon, radioodtwarzacz, tempomat i ogranicznik prędkości. Do nawigacji po wielopoziomowym menu należy się jednak przyzwyczaić.
Praktyce i ergonomii podporządkowano rozmieszczenie przełączników i wskaźników: są one logicznie pogrupowane w dogodnych dla kierowcy miejscach. Wszystko jest tam, gdzie być powinno i gdzie tego byśmy oczekiwali. Na środku znajdowało się centrum informacyjne MAN Media Truck Advanced z nawigacją i 7-calowym kolorowym wyświetlaczem. System pozwalał na podłączenie do 2 telefonów komórkowych za pośrednictwem Bluetooth, połączenia można było obsługiwać, korzystając z przycisków na kierownicy. W pobliżu umieszczono wejście USB oraz AUX in. Warto pochwalić system nagłośnienia MAN z głośnikiem niskotonowym (subwoofer) umieszczonym za fotelem pasażera – jakość odtwarzanej muzyki była pierwszorzędna. Nad kierowcą standardowo umieszczony był tachograf, CB-radio oraz moduł Connectivity (RIO Box).

TGX na trasie
Przed wyruszeniem na trasę testową należało podpiąć naczepę. Skorzystaliśmy w tym celu z trybu manewrowego skrzyni TipMatic. Umożliwia on precyzyjną regulację prędkości ciągnika przy operowaniu pedałem przyspieszenia w pełnym zakresie – jeździ się powoli, bez szarpnięć. W trakcie jazdy i manewrowania zwraca uwagę doskonała widoczność przez lusterka. Martwe pola występują w stopniu minimalnym. Układ kierowniczy działa niezwykle precyzyjnie – choć przy prędkości 85 km/h miałem wrażenie, że kierownica mogłaby stawiać nieco większy opór, ale nie ma problemów z wyczuciem całego zestawu.
Osiągi silnika oraz konfiguracja układu napędowego powodują, że TGX z załadowaną naczepą bez najmniejszego wysiłku da sobie radę na stromych i długich podjazdach. Ponieważ nasz zestaw testowy miał naczepę załadowaną niewielkim ładunkiem (ok. 5 t), to podczas podjazdu na A4 pod Górę św. Anny zadana na tempomacie prędkość zmalała w bardzo niewielkim stopniu, nie było konieczności redukcji biegu. Jadąc pod górę, dysponowaliśmy jeszcze sporym zapasem mocy.
Podczas jazdy po nierównej drodze do serwisu MAN mogłem docenić doskonałą charakterystykę pracy zawieszenia samochodu i kabiny – kabina lekko się kołysze, nie odczuwamy drgań i uderzeń. Ekonomiczny zakres prędkości obrotowej silnika zawiera się w przedziale 1137–1280 obr/min, natomiast podczas jazdy na 12. biegu z prędkością ok. 85 km/h obrotomierz pokazywał ok. 1200 obr/min. Do wnętrza dociera jedynie hałas związany z toczeniem się opon i – ze znacznie mniejszym natężeniem – opływem powietrza. Można rozmawiać całkowicie swobodnie, bez podnoszenia głosu.
Podsumowując…
Można śmiało powiedzieć, że TGX to w dalszym ciągu doskonała propozycja w przewozach dalekobieżnych i międzynarodowych, to samochód mający swój własny styl i charakter, podkreślający zdecydowanie image marki MAN i klientów, którzy tych samochodów używają. TGX to nie tylko atrakcyjny wygląd zewnętrzny i komfort wnętrza. Samochód cechuje się również doskonałymi osiągami, jest ekonomiczny w eksploatacji, trwały i niezawodny, a wsparciem zawsze może służyć sprawna sieć serwisowa.
Autor: Dariusz Piernikarski