Ponadgabaryty: Nooteboom Mega Windmill XL w akcji

Naczepa Nooteboom Mega Windmill XL ma 4-osiowy wózek przedni i 7-osiowy moduł tylny, na których zamontowane są regulowane adaptery podnoszące, które można przesuwać we wszystkich kierunkach za pomocą pilota (fot. Nooteboom)

Holenderska firma Ter Linden Transport z Doetinchem od dziesięcioleci transportuje turbiny wiatrowe zarówno do nowych, jak i istniejących farm wiatrowych. Firma wprowadziła niedawno do użytku pierwszą naczepę Nooteboom Mega Windmill XL. Ten wyjątkowy pojazd nadaje się do transportu części wież o średnicy ponad 6 m.

Turbiny wiatrowe stają się coraz wyższe – urządzenia najnowszej generacji mają maszty o wysokości przekraczającej nawet 200 m, co ma poważne konsekwencje dla transportu. Firma Ter Linden Transport, specjalizująca się w transporcie turbin wiatrowych, ma na to sposób: we współpracy z Nooteboom przygotowano naczepę Mega Windmill XL, w której 4-osiowy wózek przedni i 7-osiowy tylny moduł mają regulowane adaptery podnoszące, które można przesuwać we wszystkich kierunkach za pomocą pilota, co sprawia, że podłączanie i odłączanie sekcji wieży jest bardzo łatwe.

W 2003 r. Nooteboom skonstruował pierwszą naczepę Mega Windmill dla Ter Linden Transport – do dziś wyprodukowano już 120 takich pojazdów. „Poszukiwaliśmy rozwiązania, w którym połączenie, nawet z sekcją wieży o średnicy 4 m, zmieściłoby się pod wiaduktem”. Koster wyjaśnia, że rozwiązaniem było zamocowanie kolumny między wózkiem przednim (tzw. jeep-dolly) a tylnym wózkiem samosterującym. Hydraulicznie regulowane adaptery podnoszenia umożliwiają opuszczenie adapterów do 5 cm nad poziom gruntu. Rozwiązanie stało się standardem w transporcie turbin wiatrowych, a inni producenci również opracowali podobne konstrukcje.

Obecnie firma Ter Linden Transport znów jako pierwsza otrzymała zmodernizowaną wersję. „Gdy tylko zobaczyliśmy, że maszty staną się jeszcze większe, ponownie nawiązaliśmy dialog z Nooteboom” − wyjaśnia Koster. Rezultatem jest wersja XL Mega Windmill, za pomocą której można transportować części wieży o średnicy do 6,3 m. Największą zmianą w stosunku do poprzednika jest szerokość 7-osiowego wózka samosterującego z zawieszeniem pneumatycznym. Szerokość 2840 mm jest konieczna, aby móc bezpiecznie przesuwać po drodze szersze części wieży, czasami ważące prawie 100 t, nawet przy dużych prędkościach do 80 km/h.

Koster wyjaśnia, że zwrotność i łatwość obsługi naczepy są maksymalne. „Pomimo swoich rozmiarów jeździ bardzo płynnie dzięki dużej liczbie punktów sterowania”. Pokonywany tor nie jest określany przez zachowanie pojazdu podczas kierowania, ale przez wielkość wieży. Adapter podnośnika z przodu jest połączony z systemem sterowania wózka wleczonego za pomocą stołu obrotowego. Ładunek może obracać się pod kątem około 80° w stosunku do wózka przedniego i wózka samosterującego, co umożliwia wykonywanie bardzo ostrych, prawie prostopadłych i wąskich zakrętów bez zjeżdżania z drogi. Przedni wózek jest również wyposażony w elektronicznie sterowane zawieszenie pneumatyczne ze wspomaganiem ruszania, które zapewnia większą przyczepność podczas ruszania z miejsca.

Unikatowa konstrukcja regulowanych adapterów podnośnika zapewnia bardzo niski ciężar własny około 7 t.
To zaleta naczepy Mega Windmill, ale także wada” − wyjaśnia Koster. „Tam, gdzie inne systemy są bardziej wielofunkcyjne, ten może być używany tylko do komponentów turbin wiatrowych. Oprócz tego mniejsza waga i krótsza długość kombinacji mają również zalety w uzyskaniu zwolnień. W pokonywaniu przeszkód na drodze ogromnie pomaga to, że ładunek można podnieść na wysokość do 1,5 m nad poziomem gruntu za pomocą adapterów, dzięki czemu można łatwo pokonać barierki ochronne, rów lub rondo”.

W pokonywaniu przeszkód na drodze ogromnie pomaga to, że ładunek można podnieść na wysokość do 1,5 m nad poziomem gruntu za pomocą adapterów, dzięki czemu można łatwo pokonać barierki ochronne, rów lub rondo (fot. Nooteboom)