Po zakończeniu II wojny światowej w polskiej straży pożarnej brakowało sprzętu do gaszenia pożarów. Duża jego część uległa zniszczeniu podczas działań wojennych, a ocalały, w tym samochody pożarnicze, miał być ewakuowany przez wycofujących się Niemców w 1945 r. Wielu polskich strażaków nie wykonało polecenia ewakuacji i samochodami pożarniczymi wyjechało do lasów lub zapadłych wsi, ukrywając się z nimi do czasu wkroczenia Armii Radzieckiej.
Po zakończeniu działań wojennych strażacy zaczęli też ściągać z cmentarzysk samochodowych różne uszkodzone pojazdy i po remontach przeprowadzanych we własnym zakresie wprowadzać je do eksploatacji. Dużą pomocą w wyposażeniu straży pożarnych były dostawy z przydziału UNRRA samochodów marki Ford, Dodge, GMC Studebaker. Na podwoziach tych samochodów, również we własnym zakresie, wykonywano zabudowy pożarnicze. W 1949 r. zakupiono 152 podwozia Bedford, których zabudowę pożarniczą wykonała Sanocka Fabryka Wagonów „Sanowag” – były to pierwsze powojenne seryjne samochody pożarnicze. Jednak w dalszym ciągu były to tylko działania połowiczne, straże pożarne czekały bowiem na krajowe podwozie ciężarowe, na którym rodzime firmy mogłyby wykonać zabudowę pożarniczą.
Nadchodzi Star N71 z Sanockiej Fabryki Wagonów „Sanowag”
Produkcję samochodów gaśniczych na podwoziach Bedforda kończono1951 r., ale od trzech lat (1948 r.) w kraju był już produkowany seryjnie samochód ciężarowy o oznaczeniu Star 20. Po jego dopracowaniu rozpoczęto prace konstrukcyjne nad różnymi pojazdami pochodnymi. Zaczęto również przygotowywać podwozie, które mogłoby być wykorzystane do zabudowy pożarniczej. W końcu roku 1951 wykonano prototyp samochodu pożarniczego, który był zabudowany na podwoziu polskiego samochodu ciężarowego Star A20. W stosunku do normalnego produkowanego seryjnie podwozia wprowadzono drobne zmiany. Wydłużono ramę o około 500 mm, ponieważ istniała potrzeba zwiększenia objętości skrytek na sprzęt pożarniczy. Przeniesiono akumulator, zbiornik paliwa i rurę wydechową z tłumikiem, przed którym wbudowano klapę rozdzielczą umożliwiającą skierowanie gorących spalin do nagrzewnicy w pomieszczeniu załogi. Rozbudowano instalację elektryczną. Wykonany prototyp był samochodem pożarniczym gaśniczym z motopompą przenośną.
W roku 1952 Sanocka Fabryka Wagonów „Sanowag” rozpoczęła produkcję seryjną tego gaśniczego samochodu pożarniczego. Nadwozie miało oznaczenie N71. Podwozie przeznaczone do zabudowy Star A20 miało następujące parametry techniczne: silnik benzynowy 6-cylindrowy gaźnikowy o mocy 85 KM (63 kW), chłodzony cieczą. Masa całkowita to 4700 kg, a ładowność użytkowa – 3500 kg. Koła tarczowe odejmowane, przednie pojedyncze, tylne bliźniacze. Nadwozie pożarnicze typu zamkniętego i kryte stałym blaszanym dachem, szkielet nadwozia z profili typu otwartego wytłaczanych z blachy stalowej. Całość szkieletu była spawana elektrycznie łukowo. Poszycie wewnętrzne nadwozia zostało wykonane z blachy stalowej. Poszczególne części poszycia zewnętrznego zostały przyspawane do szkieletu. Przednia wyższa część nadwozia składała się z dwóch przedziałów: pierwszego dla kierowcy i dowódcy, drugiego dla załogi. Przedziały te zostały oddzielone od siebie poprzecznym schronem poprowadzonym w poprzek samochodu. Schron ten był podzielony drewnianą ścianką na dwie części, z których prawa służyła jako pomieszczenie dla motopompy przenośnej, a lewa do przewożenia węży tłocznych i sprzętu pożarniczego. Pomieszczenie dla motopompy zamknięto klapą. Otwarcie klapy w dół powodowało, że wykorzystywano ją jako pomost ułatwiający wyjęcie motopompy. Ławka przednia przylegała swoim oparciem do schronu, gdzie jest motopompa. Siedzenie jej było podnoszone, wewnątrz skrzyni przewożono sprzęt potrzebny do obsługi samochodu. W skrzyni ławki tylnej przewożono węże zapasowe oraz aparat oddechowy. W zamkniętej skrzyni podławkowej był sprzęt burzący i ochronny. Tylna niższa część nadwozia służyła do przewożenia sprzętu dostępnego z zewnątrz pojazdu. W tej części pojazdu umieszczono trzy boczne skrytki na węże tłoczne oraz sprzęt i armaturę wodną. W schowkach nad zwijadłami przewożono gaśnice śniegowe oraz sprzęt ratunkowy i łącznościowy. Po bokach schowka tylnego zawieszono dwa zwijadła dwukołowe z wężami tłocznymi W-75. Węże ssawne rozmieszczono na stopniach po obu stronach nadwozia. Na dachu pojazdu umieszczono rusztowania na drabiny, bosaki i nosze sanitarne oraz drabinę dwuprzęsłową wysuwaną. Niższa część dachu była otoczona tzw. galeryjką metalową przeznaczoną na węże mokre.
Pierwszy całkowicie polski gaśniczy samochód pożarniczy był wyposażony w wyprodukowaną w Polsce motopompę przenośną o wydajności 800 dm³/min. Brakowało jeszcze tylko krajowej autopompy, która mogłaby być montowana do produkowanych już nadwozi. Rozpoczęto więc prace i nad tego rodzaju sprzętem. W 1952 r. w lipcu pierwsza polska autopompa przeszła pomyślnie wszystkie badania techniczne i została skierowana do produkcji seryjnej.
Gaśniczy samochód pożarniczy GA-16/N72 na podwoziu Star A20 P
Istniało zapotrzebowanie na nowy rodzaj samochodu gaśniczego, który miałby zamontowaną pompę pożarniczą o większej wydajności niż 800 dm³/min. Pod koniec 1952 r. powstał nowy gaśniczy samochód pożarniczy o oznaczeniu GA-16 zabudowany na podwoziu samochodu ciężarowego Star A20 P, które było już specjalnie przygotowane do zabudowy pożarniczej. Nadwozie zostało oznaczone symbolem N72. Samochód gaśniczy z autopompą był przewidziany głównie dla miejscowości o dobrym zaopatrzeniu wodnym z dogodnymi dojazdami do punków czerpania wody. Samochód ten miał mały zbiornik z wodą o pojemności 500 dm³. Zbiornik ten był wyposażony w przegrody do łamania fal i odejmowany właz, był połączony poprzez rurę o średnicy 70 mm z zaworem rozdzielczym przy autopompie. Rozwiązanie to umożliwiało szybkie doprowadzenie wody. Zawór rozdzielczy dawał także możliwość napełniania zbiornika oraz zasilania autopompy wprost z hydrantu. Wykonanie nadwozia było prawie takie samo jak w nadwoziu N70. Przy tych samych gabarytach jednak jego masa własna wzrosła do 4700 kg. Dopuszczalna masa całkowita nie została jednak przekroczona. Różnice polegały na rozmieszczeniu sprzętu i zabudowie autopompy.
W miejscu, gdzie była przewożona przenośna motopompa, był zamocowany zbiornik stalowy na wodę. W dolnym schowku tylnym, gdzie był przewożony wór ratowniczy, sito kominowe i inny podręczny sprzęt, była zamontowana autopompa o wydajności 1600 dm³/min, napędzana za pomocą wałka odbioru mocy połączonego ze skrzynią biegów.
Samochód był produkowany w latach 1953–1955. Następnie wstrzymano jego produkcję ze względu na niewłaściwe rozwiązanie przystawki odbioru mocy napędzającej autopompę. W wyprodukowanych już egzemplarzach demontowano autopompy i zbiorniki z wodą, a w ich miejsce instalowano motopompy przenośne i tak pojazd ten stawał się gaśniczym samochodem pożarniczym o oznaczeniu GA-8. Pojazdy te były w wyposażeniu jednostek ochotniczych straży pożarnych jeszcze w latach 90. ub. w., czyli ponad 40 lat od ich wyprodukowania.
Doskonalenie konstrukcji na podwoziach Star 20, Star 21 i Star 25
Wykonano także prototyp gaśniczego samochodu pożarniczego o oznaczeniu GAM-16/8 wyposażonego w auto- i motopompę przenośną. Nadwozie miało oznaczenie N73. Pojazd ten nie został skierowany do produkcji seryjnej, a jedyny wykonany prototyp jest w zbiorach eksponatów techniki pożarniczej Centralnego Muzeum Pożarnictwa.
W następnych latach „Sanowag” wykonywał na podwoziu Stara A20 P kolejne samochody pożarnicze ze zbiornikami wodnymi, ale w świetle obowiązujących ówcześnie norm pojazdy te były zaliczane do grupy samochodów specjalnych. W latach 50. wiodącym producentem samochodów pożarniczych była Sanocka Fabryka Wagonów. Samochody pożarnicze zabudowywano na trzech podstawowych typach pojazdów ciężarowych, tj. Star 20, Star 21 i Star 25. Najbardziej znanym produktem był samochód gaśniczy na podwoziu Stara 25 typu GBM 2/8. Pojazd ten charakteryzował się funkcjonalnymi rozwiązaniami technicznymi, chociaż zbyt mała moc silnika nie dawała wymaganych dla straży przyspieszeń, a brak napędu na dwie osie nie gwarantował niezawodnego przejazdu w trudnych warunkach terenowych. Samochody tego typu znajdują się jeszcze w wyposażeniu jednostek ochotniczych straży pożarnych.
Produkcja w Jelczańskich Zakładach Samochodowych
W roku 1958 produkcję samochodów gaśniczych na podwoziu Star przejęły Jelczańskie Zakłady Samochodowe. Zaprzestano produkcji samochodów pożarniczych w Sanockiej Fabryce Wagonów, która w międzyczasie zmieniła nazwę na Sanocką Fabrykę Autobusów „Autosan”. Decyzję w sprawie przeniesienia produkcji samochodów pożarniczych do Jelcza podjęło Zjednoczenie Przemysłu Motoryzacyjnego. W tym też roku zaczęto produkcję samochodu pożarniczego o symbolu fabrycznym 001 na podwoziu Star 21. Pojazd był wyposażony w zbiornik o pojemności 2000 dm³ oraz w autopompę o wydajności 1600 dm³/min przy ciśnieniu 8 bar. Zbiornik na środek pianotwórczy miał 120 dm³. Samochód ten był produkowany w latach 1958–1960. Ponieważ nie uzyskano sprawnego działania przystawki do napędu autopompy, w niektórych pojazdach demontowano autopompy, a na ich miejsce wstawiano motopompy M-800 o wydajności 800 l/min przy ciśnieniu 8 bar. W roku 1960 Zakłady w Jelczu podjęły produkcję drugiego typu samochodu pożarniczego o symbolu fabrycznym 002 na podwoziu Star 25. Pojazd był wyposażony w zbiornik na wodę o pojemności 2000 dm³ oraz w motopompę o wydajności 800 dm³/min przy ciśnieniu 8 bar. Samochód ten był produkowany w latach 1960–1966.
W roku 1966 Zakłady w Jelczu podjęły produkcję samochodu pożarniczego gaśniczego o symbolu fabrycznym 003 na podwoziu Star 25 model A 26P o oznaczeniu GBAM-2/8+8. Pojazd ten był wyposażony w zbiornik na wodę o pojemności 2000 dm³, w autopompę o wydajności 800 dm3/min przy ciśnieniu 8 bar oraz motopompę również o wydajności 800 dm³/min przy takim samym ciśnieniu. Autopompa zamontowana w tym typie samochodu była taka sama jak montowana w motopompach przenośnych PO-3. Brak odpowiedniego podwozia z rodziny Starów z przystawką do napędu autopompy spowodował zastosowanie innego zastępczego rozwiązania, a mianowicie przekładni z pasem klinowym. Rozwiązanie to wymusiło zastosowanie autopompy o mniejszej wydajności, tj. 800 l/min. Przekładnia z paskiem klinowym do napędu autopompy okazała się zawodna, gdyż po kilku godzinach pracy pod obciążeniem ulegała zniszczeniu. W związku z powyższym Jelczańskie Zakłady Samochodowe zmieniły napęd autopompy na przekładnię z podwójnym łączonym łańcuchem Galla. Samochód ten, o symbolu fabrycznym 003-28, był produkowany do 1970 r. Wprowadzenie tej zmiany jednak nie wpłynęło zasadniczo na poprawę parametrów pracy autopompy. W związku z powyższym w latach 1970–1974 produkowano samochód gaśniczy na podwoziu Star A26 P o symbolu fabrycznym 003-29. Rozwiązania konstrukcyjne były takie same jak w modelu GBAM-2/8+8, z tą różnicą, że w wyniku likwidacji autopompy powiększono zbiornik na wodę z 2000 do 3000 dm³.
Rosnące potrzeby – nowi producenci, nowe modele
Dostawy samochodów pożarniczych gaśniczych wodno-pianowych, produkowanych przez Jelczańskie Zakłady Samochodowe oraz Fabrykę Samochodów Ciężarowych, nie zaspokajały potrzeb straży pożarnych pod względem zarówno ilości, jak i asortymentu. W związku z tym Komenda Główna Straży Pożarnych nawiązała kontakty z innymi zakładami w celu zwiększenia produkcji i asortymentu pojazdów. Produkcji pożarniczych samochodów gaśniczych na podwoziu terenowego samochodu Star 660 6×6 podjął się Państwowy Ośrodek Maszynowy w Zamościu. Samochód ten charakteryzował się następującymi parametrami technicznymi: zbiornik na wodę o pojemności 2000 dm³, motopompa przenośna o wydajności 800 dm³/min przy ciśnieniu 8 bar, zbiornik na środek pianotwórczy o pojemności 150 dm³. Samochód ten był produkowany do roku 1972.
W 1975 r. wyprodukowano również pierwszy krajowy samochód gaśniczy proszkowy na podwoziu Star model A 29 o oznaczeniu GPr 1500. W tym samym roku z linii produkcyjnych Jelczańskich Zakładów Samochodowych zjechały pierwsze seryjne średnie samochody gaśnicze wodno-pianowe na podwoziu Star 244 o oznaczeniu GBA 2,5/16 model 005, ze zbiornikiem wody o pojemności 2500 dm³, środka pianotwórczego o pojemności 250 dm³ i wydajności autopompy 1600 dm³/min w takiej wersji, jaką spotykamy w wyposażeniu jednostek straży pożarnych. Szkielet zabudowy wykonano z profili stalowych, poszycie zewnętrzne wykonano z blachy stalowej przyspawanej do szkieletu. Samochód ten jako pierwszy średni samochód gaśniczy miał wszystkie skrytki na sprzęt zamykane żaluzjami wykonanymi z profili aluminiowych. Od roku 1987 w samochodzie tym zlikwidowano działko wodno-pianowe o wydajności 1600 dm³/min zamocowane na dachu, przyjmując argumentację, że 2500 dm³ wody w zbiorniku to za mało do właściwego wykorzystania działka o takich wysokich parametrach technicznych. Samochody wycofywane z jednostek zawodowych straży pożarnych były przekazywane do jednostek ochotniczych. Dotyczyło to wszystkich modeli zabudowywanych na podwoziach Stara. W jednostkach ochotniczych samochody te były naprawiane i przebudowywane w różnym stopniu i zakresie nawet przez strażaków z tych jednostek. Poważniejsze naprawy były dokonywane w specjalistycznych warsztatach czy zakładach. Jeszcze dzisiaj w jednostkach ochotniczych znajduje się dużo różnorodnych samochodów pożarniczych na podwoziach Stara, które mają już za sobą nawet ponad 30–40 lat służby.
Autor: Marek Pisarek (“Samochody Specjalne” nr 12/2010)