
Swoje 20-lecie obecności na rynku obchodzi w tym roku MB Pneumatyka. Dwie dekady ciężkiej pracy wyniosły popularność złączy z Sulechowa już nie tylko do Europy, w której firma zajmuje jedno z czterech czołowych miejsc wśród dostawców tych komponentów, ale także poza granice kontynentu. O historii firmy rodzinnej, planach na przyszłość oraz inwestycjach rozmawialiśmy w styczniu z założycielką MB Pneumatyka Małgorzatą Bieniaszewską.

MB Pneumatyka w 2022 r. świętuje 20-lecie powstania firmy. Jednak historia rodzinnego przedsiębiorstwa sięga o wiele dalej. Skąd wziął się pomysł na produkcję złączek? I jak to się stało, że na czele firmy o takim profilu stanęła kobieta?
Małgorzata Bieniaszewska: MB Pneumatyka rozpoczęła swoją działalność dokładnie 8 lutego 2002 r. Jednak historia złączy sięga roku 1984, kiedy to mój tata Andrzej Bieniaszewski spełnił swoje inżynierskie marzenie i wymyślił złącza do pneumatycznych układów hamulcowych. Początkowo garażowy charakter firmy, gdzie w piwnicy mojego wujka wspólnie obrabiali na tokarce konwencjonalnej pierwsze elementy pneumatyczne, z czasem wzmagał aspiracje i przerodził się w dążenie do stworzenia rodzinnego biznesu. Tak też się stało, a złącza były kluczowym elementem mojego życia od najmłodszych lat. Towarzyszyły mi podczas wspólnego posiłku, były narzędziem do zarabiania pierwszych pieniędzy, kiedy pomagałam na montażu, a także poniekąd moją największą konkurencją w walce o uwagę rodziców. Wiedzieliśmy, że życzeniem ojca jest utrzymanie rodzinnego charakteru firmy. Wiedzieliśmy, ale nie przewidzieliśmy, że stanie się to tak szybko.
Zaskoczyła Cię sukcesja?
Zaskoczyło mnie tempo zmian. Miałam 21 lat, studia i aspirację do zostania nauczycielką języka angielskiego. Któregoś dnia tata zabrał mnie na spacer i w szczerym polu oświadczył, że jest chory i muszę zastąpić go w firmie. Tak widmo zapowiadanej sukcesji w jeden dzień stało się faktem i w 2002 r powstała MB Pneumatyka – firma kontynuuje produkcję złączy, jednak z zupełnie inną wizją rozwoju…
A na jej czele stanęła młoda kobieta
Młoda, niedoświadczona, a do tego zadeklarowana humanistka, która musiała objąć stery w firmie technicznej, gdzie zespół tworzyli doświadczeni inżynierowie, w większości mężczyźni. Był to chrzest bojowy zarówno dla mnie, jak i mojego zespołu. Wiele lat zajęło mi zrozumienie, że przywódca to nie tyran, jakim byłam, a sojusznik zespołu. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym roku obchodzimy 20-lecie firmy, a w zespole są również osoby, które budowały naszą historię przez wszystkie te lata, – mogę pokusić się o stwierdzenie, że udało się nam nie tylko znaleźć wspólny język, ale również wspólnie zrealizować nowe cele.
Początki nie były łatwe, a przebicie się na rynku automotive wymagało dużego nakładu pracy.
Początki z reguły nie są łatwe, ale sumienność i konsekwentne dążenie do obranego celu bardzo pomagają w osiągnięciu sukcesu. Mój ojciec zawsze powtarzał, że polski produkt, jeśli jest dobry, zostanie doceniony przez rodzimego odbiorcę. Nasze rozwiązania przez lata docierały do jednej z kluczowych firm – Grupy Zasada. Ja patrzyłam szerzej i chciałam promować nasze złącza poza granicami kraju. Rozpoczęłam batalię o nieznane lądy, wysyłając miliony faksów, w czym dużym ułatwieniem była dla mnie biegła znajomość języka angielskiego. Moja cierpliwość została nagrodzona, kiedy to po około roku jedna z moich ofert wpadła w dłonie Polaka, który w niemieckiej firmie Haldex pracował jako główny konstruktor. Był to pierwszy krok milowy w mojej karierze lidera. Mimo że byliśmy małą firmą, dostrzeżono w nas potencjał i powierzono nam produkcję i dostawę jednego z podzespołów. Tak rozpoczęła się nasza przygoda z zagranicznym klientem, który od 2003 r. jest jednym z naszych kluczowych kontrahentów. Równolegle rozwijaliśmy również polski rynek i poszukiwaliśmy nowych odbiorców naszych usług.
Pomógł łut szczęścia?
Na pewno nie zaszkodził, ale przede wszystkim z nawiązką zwróciła się ciężka praca wielu osób. Od samego początku dużą wagę przywiązywaliśmy zarówno do jakości produktu, jak również obsługi klienta. Uzyskaliśmy certyfikat ISO 9001 umożliwiający nam podnoszenia poziomu jakości. Poddaliśmy się również audytowi, którego pomyślne przejście otworzyło nam kolejne drzwi w postaci zdobycia normy IATF. Dotycząca wyłącznie branży automotive norma umożliwiła nam projektowanie, produkcję oraz montaż i serwis produktów motoryzacyjnych dla kluczowych producentów zarówno pojazdów użytkowych, jak i zaworów pneumatycznych do tych pojazdów.
Jakie podzespoły można znaleźć w Waszej obecnej ofercie?
W naszej ofercie można znaleźć szeroki wybór złączy, zaworów oraz bloków do pneumatycznych układów hamulcowych i zawieszeń. Każdy pojazd, od autobusu poprzez naczepę, przyczepę, aż do pojazdu rolniczego, może być wyposażony w zestaw złączy pneumatycznych MB Pneumatyki. Nie zapominamy również o klientach rynku wtórnego, którzy za pomocą zasobów naszych magazynów mogą w sprawny sposób rozwiązać wszelkie usterki związane z układami pneumatycznymi naprawianych pojazdów. Ale nasza działalność opiera się głównie na produkcji autorskich złączek przeznaczonych do określonych typów maszyn klientów. Jesteśmy więc elastyczni.

Mówiliśmy o pozycji MB Pneumatyka na rynku europejskim, jednak produkty firmy dawno wyszły już poza granice kontynentu.
Konsekwentne działania, jakie realizujemy już od 20 lat, zaprowadziły nas w różne zakątki globu. Kiedy dawno temu podejmowaliśmy decyzję, aby wyjść z naszym produktem poza granice naszego kraju, nie wiedzieliśmy, jak „Europa” zareaguje na złącza z Polski. Dzisiaj do ekspansji podchodzimy śmielej, lecz nadal z rozwagą. Obecnie z naszych rozwiązań korzystają klienci z Europy, dalekiej Japonii, Brazylii czy też Australii. Nowy kierunek, którym już możemy się pochwalić, jest Afryka. Już podpisany został pierwszy kontrakt z kenijskim partnerem. Naszym kolejnym krokiem w Afryce będzie Egipt. Liczę na to, że w tym roku uda się podpisać pierwszy kontrakt. Chcemy też postarać się o partnera w Egipcie. Nasze plany sięgają dalej… pracujemy nad kolejnym kierunkiem. Indie. Ale o tym wkrótce…
To duże osiągnięcie.
Tak, dlatego tak bardzo cenimy każdego klienta. Dzisiaj można powiedzieć, że nasze podzespoły znajdują się niemal w większości istniejących na świecie pojazdów powyżej 3,5 t. To zasługa naszych kontrahentów, którym dostarczamy złączki. Rozpoczęliśmy od współpracy z Haldex oraz innymi firmami w Polsce. Jednak faktyczny rozkwit udało się nam osiągnąć około 2011 r., kiedy nawiązaliśmy współpracę z Knorr-Bremse, jednym z trzech najbardziej liczących się graczy na rynku. Był to nasz ogromny sukces, który sprawił, że zaczęliśmy się wyróżniać na tle konkurencji. W 2015 r. szeregi naszych kluczowych klientów poszerzył kolejny gigant – Wabco. Nawiązanie współpracy z trzema topowymi producentami pozwoliło nam nie tylko zbudować silne portfolio, ale przede wszystko być na bieżąco z trendami na rynku układów pneumatycznych w pojazdach użytkowych. Te bowiem ulegają dużej zmianie.
Firma z Sulechowa może poszczycić się nowoczesną halą produkcyjną oraz własnym laboratorium. Ale nie tylko…
Od chwili przejęcia rodzinnej firmy jednym z moich kluczowych celów była rozbudowa parku maszyn i automatyzacja procesów. Rozwijaliśmy firmę stopniowo i w miarę możliwości. Naszą ogromną dumą jest jedyne w województwie lubuskim laboratorium, które umożliwia nam jeszcze większą kontrolę bezpieczeństwa naszych produktów. W ramach 20-lecia postanowiliśmy również unowocześnić stronę internetową. Podjęliśmy decyzję o rozbudowie naszej hali produkcyjnej o 500 m2. Obecna hala magazynowa posłuży nam z kolei jako dodatkowa przestrzeń montażowa, którą przeorganizujemy w linie produkcyjne. Dzięki temu będziemy w stanie montować bez marnowania czasu i przy zachowaniu optymalnego przepływu części, co będzie też miało pozytywny wpływ na szybkość realizacji zamówień. Naszym celem jest również poszerzenie parku maszyn o kolejne, innowacyjne i superszybkie maszyny, które umożliwią skrócenie realizacji zleceń, a co najważniejsze, pozwolą na wykorzystanie najnowszych technologii w toku produkcji. Wybrana przez nas jakość maszyn zapewnia nam czterokrotnie większą szybkość produkcji niż w przypadku standardowych maszyn CNC. Koszt planowanej przez nas inwestycji to 2 mln zł.
MB Pneumatyka to nie tylko producent i dostawca podzespołów, ale również ekspert. Tak, po 20 latach obecności na rynku automotive i współpracy z klientami zarówno zagranicznymi, jak i polskimi mamy już ogromną wiedzę i spore doświadczenie, którymi chcemy się dzielić. Dlatego w trosce o jak najwyższą jakość bazujemy na 5 autorskich krokach obsługi. Nasza konkurencja wielokrotnie podkreśla, że oferują kontrahentom przeprowadzenie audytu. My nie stosujemy takiej praktyki – stawiamy na bycie ekspertem i praktyczne wsparcie.
W jaki sposób przekazujecie swoją wiedzę?
Chcemy być partnerem i doradcą, który przejmie za klienta odpowiedzialność za złącza w układzie pneumatycznym jego pojazdów. Dlatego członkowie naszego zespołu odwiedzają klientów, wspólnie z nimi dokonują pomiarów i poznają specyfikę potrzebnych podzespołów i proponują rozwiązania. Naszym celem jest zdjęcie pracy i odpowiedzialności z klienta i zastąpienie jej kompleksową usługą – nie tylko dostawą. Nasi klienci dostarczają nam schematy układu i to naszym zadaniem jest przedstawienie optymalnego rozwiązania, najczęściej autorskiego i zaprojektowanego pod konkretną potrzebę. Dobór i dostawa to wciąż jednak nie wszystko, ponieważ również sam montaż podzespołu odbywa się najczęściej w obecności przedstawiciela naszego zespołu. Warto podkreślić, że cały proces od określenia potrzeby po pełne zainstalowanie złącza w podzespole odbywa się poprzez kontakt z kilkoma działami klienta. Dzięki obecności naszych ekspertów przedstawiciele klienta biorący udział w procesie mają możliwość zadawania pytań oraz uczenia się. Oznacza to, że np. konstruktor pojazdu nie tylko otrzymuje rysunek gotowego produktu, ale również fachowe doradztwo, co w dużej mierze go odciąża. Otrzymuje także dawkę wiedzy, która pomaga mu zrozumieć, jak działa dane rozwiązanie i w jaki sposób powinno zostać zamontowane, by odpowiadać na wszelkie wymogi i normy. Taka inwestycja w bezpłatne szkolenie to doskonały sposób na budowanie relacji, a przy tym pozyskiwanie zaufania i stałej współpracy z partnerem.
To faktycznie ciekawy sposób obsługi klienta. Jednak w Waszej ofercie znajdują się również nieszablonowe usługi. Czym możecie się pochwalić?
Są one kontynuacją pięciu kroków obsługi klienta. Stosujemy między innymi rozwiązanie KanBan, czyli metodę sterowania produkcją u klienta. Poznanie potrzeb ilościowej klienta i zaprojektowanie dostawy, która uniemożliwi sytuację, kiedy producentowi pojazdów zabraknie naszych złączy. Wspólnie z nimi definiujemy liczbę potrzebnych złączy np. w miesiącu. Klient otrzymuje od nas regał i pojemniki z odpowiednią, ustaloną liczbą danych złączy. Produkujemy i przekazujemy klientowi 2 zestawy takich pojemników, a wraz z nimi dostęp do naszego systemu. Przekazujemy też klientowi po 2 wypełnione pojemniki dla każdego zdefiniowanego złącza wraz z całą infrastrukturą IT do obsługi. Trzeci taki pojemnik zarezerwowany jest w naszym magazynie. Dzięki rotacji trzech pojemników w systemie zapewniamy naszemu klientowi ciągłość dostaw. Dzięki temu rozwiązaniu MB Pneumatyka bierze na siebie pełną odpowiedzialność za stan naszych magazynów i odciąża kontrahentów od konieczności składania stałych zamówień. Jest to też metoda monitorowania np. wydajności, ponieważ wszelkie zaburzenia w ustalonym cyklu mogą być sygnałem dla klienta, że np. zwiększa się jego produkcja.
20 lat to długi okres. Z jakimi najtrudniejszymi sytuacjami musieliście sobie przez ten czas poradzić i jakie osiągnięcia są dla Was najważniejsze?
W przypadku mojej firmy pierwszym i najtrudniejszym momentem było udowodnienie sobie i ojcu, że jestem godnym następcą i jako kobieta bez wykształcenia technicznego jestem w stanie odnaleźć się i poradzić sobie w tym męskim świecie. Na początku myślałam, że muszę zostać specjalistą, dzisiaj wiem, że specjalista nie jest dobrym liderem. Cieszę się, że biznesu i specyfiki pracy mojego przedsiębiorstwa uczyłam się z nieco innej perspektywy. Świadomość, że nie muszę nikomu nic udowadniać, była jedną z najważniejszych lekcji wyciągniętych z istnienia MB Pneumatyka. Jeśli chodzi o inne osiągnięcia, bardzo cieszyliśmy się, gdy nasza firma została dostrzeżona przez media. Zostaliśmy laureatem wielu prestiżowych nagród, m.in. Diamentów „Forbesa”, Orła Tygodnika „Wprost” czy Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP w kategorii firma rodzinna. Otrzymaliśmy nominację m.in. do Polskiej Nagrody Innowacyjności, a także trzykrotnie zostaliśmy Lubuskim Liderem Biznesu. Podczas I Kongresu Firm Rodzinnych ”Forbesa” MB Pneumatyka została również laureatem nagrody w kategorii „Rodzinny akcelerator rozwoju 2019 roku”.
Jakie cele wyznaczyliście sobie na najbliższy czas?
Jednym z planów, jakie mamy, jest kontynuowanie konsekwencji w działaniu − pierwsze 20 lat pokazało, że to się sprawdza. Dlatego też chcemy podążać tą drogą przez kolejne lata. Już 20−25 września 2022 r. pojawimy się m.in. na targach IAA w Hanowerze, na których pokażemy kilka nowości.
I na koniec − jakimi wartościami kieruje się MB Pneumatyka i czego życzyć Wam na kolejne lata?
Najbardziej cenione przez nas wartości to człowiek, szacunek i reputacja. Kierujemy się nimi każdego dnia i chciałabym, aby w chwili przekazania firmy mojej córce, również ona w pełni je rozumiała i kultywowała. By była to spuścizna naszej rodzinnej firmy. Jeśli chodzi o życzenia, chciałabym, by w zdaniu „Nasze złącza są elementem niemal wszystkich istniejących na świecie pojazdów użytkowych powyżej 3,5 t” zniknęło słowo „niemal”.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Katarzyna Biskupska
