
Liczba rejestracji nowych przyczep i naczep > 3,5 t dmc. w 2021 r. w Polsce wzrosła aż o 94,94% r/r – łącznie zarejestrowano 32 057 nowych pojazdów, w tym 29 286 naczep oraz 2771 przyczep. Jest to historycznie najwyższy rezultat w segmencie pojazdów ciągnionych.
Prezentowane w artykule dane liczbowe (bez rejestracji czasowych) podajemy za statystykami publikowanymi na stronach Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i IBRM SAMAR. Tradycyjnie prosimy o potraktowanie tych danych jako informacyjne, mające na celu ukazanie głównych trendów, a nie jako szczegółowych wyników sprzedaży.

Rejestracje pod lupą
W 2021 r. w Polsce najwięcej naczep ciężarowych (> 3,5 t dmc.) we wszystkich grupach produktowych sprzedała firma EWT Truck & Trailer Polska będąca dystrybutorem marki Schmitz Cargobull – według danych PZPM zarejestrowano 8356 nowych naczep tej marki (wzrost sprzedaży o 137,7% r/r), co dało udział rynkowy na poziomie 28,5%. Drugie miejsce zajmuje marka Krone (polski importer – Pozkrone) – zarejestrowano 6075 nowych naczep, to wzrost o 119,4% w porównaniu z wynikiem w 2020 r. – dało to Krone udział w rynku wynoszący 20,7%. Wielton, sprzedając 3755 naczep (wzrost o 104,3% r/r), uzyskał udział w rynku na poziomie 12,8%. Kögel (polski dystrybutor: Eurotrailer) przekazał klientom 2781 naczep (wzrost o 120,7%% r/r, udział w rynku 9,5%).

Dobrze w ubiegłym roku radziła sobie firma Schwarzmüller, utrzymując piąte miejsce w rankingu – austriacki producent sprzedał 1181 naczep, było to o 72,3% więcej niż w 2020 r.
Wzrost sprzedaży o 78,9% r/r odnotowała firma Kässböhrer, sprzedając 796 naczep. Kłopoty związane z ograniczonymi mocami produkcyjnymi i dostawami komponentów odbiły się w znacznym stopniu na wynikach osiągniętych przez firmę Bodex – wzrost sprzedaży wyniósł zaledwie 6,1% (665 szt.), za to firma Berger zdołała dostarczyć aż o 249,6% naczep więcej niż w 2020 r. – było to 479 pojazdów.
Warto odnotować udany powrót na polski rynek francuskiego producenta naczep chłodniczych – firmy Chereau. Klienci kupili 236 naczep tej marki (14 szt. w 2020 r.) Rok 2021 za udany z pewnością może uważać firma Benalu – klienci kupili 197 naczep tego producenta, w 2020 r. było to tylko 80 pojazdów (wzrost o 146,3% r/r).
Zestawienie wyników uzyskanych przez najważniejszych producentów naczep i przyczep pokazano na wykresie 1.

Fig 1. Sales of semi-trailers and trailers with a GVW. > 3.5 t in 2021, divided into producers: sales, market shares (data according to PZPM)
Spośród 2771 sprzedanych przyczep ciężarowych i specjalnych (wzrost o 61,3% r/r) 1636 to wersje klasyfikowane jako skrzyniowe (kurtynowe, skrzyniowo- kurtynowe i skrzyniowe), 291 to przyczepy do transportu kontenerów, 240 – nadwozi wymiennych, a 236 – przyczepy kłonicowe i dłużycowe.
Wśród producentów przyczep ciężarowych liderem rynku, podobnie jak w 2020 r., była firma Wecon, sprzedając 725 pojazdów – było to o 91,3% więcej niż rok wcześniej. Gniotpol odnotował wzrost sprzedaży przyczep o 52,2% r/r (461 szt.) – obaj producenci oferują oczywiście zabudowy samochodów ciężarowych, których prezentowane statystyki nie ujmują. W pierwszej piątce rankingu producentów przyczep ciężarowych i specjalnych znalazły się jeszcze firmy: Wielton ze sprzedażą 325 szt., Redos – 275 szt. oraz MHS – 164 szt.

Kurtyna i furgon – pojazd poszukiwany
Tradycyjnie od lat największym zainteresowaniem cieszą się uniwersalne środki transportu, czyli naczepy i przyczepy kurtynowe (klasyfikowane również jako skrzyniowe i platformowe) – w tej grupie produktowej klienci odebrali 17 884 nowe pojazdy (55,8% całej sprzedaży naczep), było to aż o 223,1% więcej niż w 2020 r.
W znaczący sposób wzrosła liczba środków transportu ładunków w temperaturach kontrolowanych – zarejestrowano 6689 pojazdów tworzących grupę naczep i przyczep furgonowych (chłodnie, izotermy i furgony uniwersalne) – to wzrost o 218,1% r/r. Warto przy tym odnotować, że w tej grupie zarejestrowano 3316 chłodni (+171,9% r/r), 1255 furgonów uniwersalnych oraz 2113 naczep i przyczep określanych jako izotermiczne (część z nich po rejestracji została wyposażona w agregaty chłodnicze stając się chłodniami).
Popyt na naczepy i przyczepy samowyładowcze (wywrotki) wzrósł o 130,7% r/r – zarejestrowano 3288 pojazdów tego typu.
Szczegółowe zestawienie sprzedaży naczep i przyczep z rozbiciem na ich najważniejsze rodzaje przedstawia wykres 2.

Fig. 2. Sales of semi-trailers and trailers by the most important types in 2021 (data according to PZPM and IBRM SAMAR)
Specjalizacja utrzymana
Jeśli weźmiemy pod uwagę naczepy wykorzystywane najczęściej w transporcie dalekobieżnym (klasyfikowane w statystykach jako skrzyniowe i platformowe), to spośród 16 141 pojazdów aż 4015 z nich było marki Schmitz Cargobull, 4268 to pojazdy Krone, a 2607 marki Wielton. Kögel dostarczył 2672 takie pojazdy. Wśród producentów, których naczepy kurtynowe i skrzyniowo-kurtynowe były chętnie wybierane przez polskich klientów, znalazły się jeszcze firmy Schwarzmüller (1008 szt.), Kässböhrer (494 szt.) oraz Berger (478 szt.), CIMC (197 szt.) i Fliegl (180 szt.).
Pozycja Schmitz Cargobull w segmencie naczep chłodni, izoterm i furgonów w dalszym ciągu jest niezagrożona (3949 szt., w tym 198 uniwersalnych naczep furgonowych), druga w tej grupie firma Krone przekazała nabywcom 1645 pojazdów (w tym 398 to naczepy furgonowe uniwersalne). Wielton sprzedał 371 furgonów uniwersalnych, Chereau dostarczyło 236 chłodni, a Lamberet – 111 takich naczep.
Ubiegłorocznym liderem polskiego rynku naczep wywrotek jest firma Bodex – 549 szt., na drugiej pozycji jest Wielton – 527 szt., na podium znalazła się również firma Kempf, dostarczając 386 szt. Powyżej 100 wywrotek przekazali klientom również tacy producenci jak Inter Cars (feber) – 336 szt., Schmitz Cargobull – 335 szt., Mega – 263 szt., Zasław – 208 szt. oraz Schwarzmüller – 145 szt.

Ogółem w 2021 r. sprzedano w Polsce 352 naczepy klasyfikowane jako niskopodwoziowe (wzrost o 15,0% r/r). Liderem rynku jest Kässböhrer – sprzedał 77 naczep, nieco mniej Emtech – 62 i Bodex – 57. Odnotujmy jeszcze to, że firma Macuga przekazała 33 pojazdy, klienci zakupili również 30 naczep MAX Trailer, 22 naczepy marki Ozgul oraz 18 Langendorf i 14 marki Faymonville.

Sprzedano również 670 cystern (wzrost o 26,4% r/r). Na czele w tej grupie produktowej jest Magyar – 120 szt., firma Pro Wam sprzedała 84 szt., klienci odebrali również 70 cystern marki LAG, firma Stokota dostarczyła 68 pojazdów, a Kässbohrer – 64 szt.
Na 1070 sprzedanych naczep podkontenerowych 244 było marki Wielton, 173 – Fliegl, 161 – Krone, 106 – CIMC oraz 104 – D-TEC.

Popyt niezaspokojony
Chciałoby się powiedzieć, że w 2021 r. rynek w Polsce po prostu oszalał. Niemal wszyscy producenci i importerzy naczep i przyczep ciężarowych osiągnęli historycznie najlepsze rezultaty sprzedaży. Gdyby nie olbrzymie trudności z dostępnością pojazdów oraz czasy dostaw wydłużone nawet do kilkunastu miesięcy, końcowy wynik zapewne byłby nawet o kilkanaście procent wyższy. Co było tego przyczyną? Oczywiście branża odrabiała zaległości z lat 2019–2020 spowodowane wybuchem pandemii, zapotrzebowanie na usługi transportowe było w dalszym ciągu olbrzymie. Przewoźnicy nie mieli trudności z uzyskaniem korzystnego dla nich finansowania, a jednocześnie wzrosty cen pojazdów i paliwa nie były na tyle duże, aby powstrzymać ich przed inwestowaniem w nowy tabor, zwłaszcza że wreszcie wzrosły również stawki za fracht i nie brakowało zleceń. Ten, kto był w stanie dostarczyć naczepę w jak najkrótszym terminie, zdobywał klienta, który niespecjalnie targował się o cenę.
Zadziałały też znane mechanizmy ekonomiczne związane z efektem skali. Najwięksi producenci, dysponujący fabrykami o dużych zdolnościach produkcyjnych, negocjujący kontrakty na dostawy materiałów czy komponentów z gwarancją dostawy, byli w stanie wyprodukować więcej pojazdów. Dostarczali je co prawda z opóźnieniami i korektami cen, ale i tak byli w korzystniejszej sytuacji niż mniejsi producenci, nie dysponujący tak dużą siłą przebicia.
Autor: Dariusz Piernikarski
