
Prawidłowe skonfigurowanie podwozia pod zabudowę komunalną – śmieciarkę – gwarantuje efekt w postaci pojazdu optymalnie przystosowanego do realizacji stawianego przed nim zadania, jakim jest zbiórka odpadów komunalnych.
W biznesie pojazdów przeznaczonych do zbiórki odpadów komunalnych – popularnych śmieciarek, koniunktura jest bardzo dobra. Zarówno producenci podwozi, jak i firmy produkujące zabudowy na brak zamówień nie narzekają. Część zakupów realizowana jest w systemie przetargowym, jednak liczną grupę stanowią również klienci kupujący pojazdy „z wolnej ręki”.
Przygotowując ten artykuł, korzystaliśmy z eksperckiej wiedzy specjalistów z branży. Byli to: Artur Bartosiewicz, szef działu sprzedaży podwozi w Renault Trucks Polska oraz Damian Wiśniewski, kierownik montażu w firmie Terber Matec Polska.

Umocowanie w przepisach a specyfikacje przetargowe
Śmieciarki i ich podwozia podlegają normom ustawowym i muszą je spełniać. Jest zatem szereg obowiązkowych uwarunkowań konstrukcyjnych i eksploatacyjnych. Najważniejsze z nich precyzują normy z grupy PN-EN 1501 (PN-EN 1501-1 do PN-EN 1501-5, Pojazdy do usuwania odpadów i związane z nimi mechanizmy załadowcze – Wymagania ogólne i wymagania dotyczące bezpieczeństwa).
Ważnym aspektem związanym z przygotowaniem podwozia pod zabudowę komunalną jest zapewnienie właściwych nacisków na osie. Specyfika pracy śmieciarki wiąże się ze sporym ryzykiem przekroczenia typowych maksymalnych nacisków technicznych, np. dla osi tylnych jest to 21 t, aby tego uniknąć, zamawiane są osie o większej nośności, np. 23 t (dopuszczalnie jest 19 t). Artur Bartosiewicz wyjaśnia: „Standardem w nośności osi tylnych jest obecnie 20–21 t: 11,5 t dla osi napędowej, jeśli jest oś wleczona, ma ona zazwyczaj nośność 8 t. To wystarcza. Podnoszenie nośności osi tylnych jest często zabiegiem typowo przetargowym określanym w specyfikacji istotnych warunków zamówienia SIFZ, pozwalającym na wyeliminowanie z przetargu niektórych producentów, choć i tak samochód zgodnie z przepisami nie może przekroczyć określonych nacisków”.
To, który producent dostarczy zabudowę spełniającą warunki określone w przetargu, rozstrzyga zazwyczaj producent podwozia odpowiadający za dostarczenie kompletnego pojazdu. Oczywiście w punktacji przetargowej pod uwagę brane są różne czynniki, takie jak np. cena (w zdecydowanej większości przypadków ma ona kluczowe znaczenie), warunki gwarancji, dostępność kontraktów serwisowych, termin dostawy itp.

Automatyzacja konfiguracji
Większość producentów samochodów ciężarowych ma w swojej ofercie podwozia, które już na etapie produkcji są przygotowane do realizacji zadań związanych ze zbiórką odpadów. Tworząc specyfikację, nie jest więc konieczne pamiętanie o elementach wyposażenia, które muszą się znaleźć w przyszłej śmieciarce – one niejako „z automatu” zostaną uwzględnione w takim podwoziu – tak skonfigurowany pojazd będzie spełniać wszystkie konieczne wymagania.
Artur Bartosiewicz zauważa, że Renault Trucks od dawna ma w swojej ofercie specyfikacje pojazdów przygotowane pod konkretne zastosowania – samochody te opuszczają fabrykę z niezbędnym wyposażeniem. „Już dawno temu zdefiniowaliśmy niezbędne elementy wyposażenia i przygotowaliśmy gotowe modele. W przypadku podwozia pod śmieciarkę będzie to np. przygotowanie tylnego zwisu, określona konfiguracja napędu z uwzględnieniem osi wleczonej lub pchanej, skrętnej lub nie, odpowiedni układ układu wydechowego, rodzaj skrzyni biegów i przełożenie tylnego mostu. Ułatwia to pracę, zwłaszcza że liczba możliwych pomyłek jest naprawdę duża”.
To, że zazwyczaj śmieciarki budowane są na podwoziach o niewielkich rozstawach osi, wymusza odpowiednie upakowanie komponentów mocowanych do ramy, takich jak np. zbiornik paliwa i AdBlue, układ oczyszczania spalin, zbiorniki na sprężone powietrze, akumulatory, koło zapasowe itp. To wszystko jest ujęte w specyfikacji fabrycznej. Uwzględnione zostaną również wymagania wszystkich specyficznych dla branży norm przygotowujących podwozie do pracy pod śmieciarką oraz wszystkie dodatki związane z architekturą elektryczną, elektroniczną czy hydrauliczną.
„Oczywiście można by taki samochód wyspecyfikować ręcznie, ale po to, aby uniknąć błędów, mamy gotowe modele” – zauważa Artur Bartosiewicz. Zautomatyzowanie procesu konfiguracji podwozia komunalnego minimalizuje ryzyko popełnienia prostych błędów, np. dobrania złego przełożenia tylnego mostu, złej przystawki odbioru mocy itp. „Nic nie zwalnia naszych handlowców od myślenia, chociaż – jak już mówiłem – w dużej mierze proces konfiguracji jest uproszczony” – dodaje nasz rozmówca.


Osprzęt – szczegóły w SIWZ
W większości przypadków pojazd musi odpowiadać wymaganiom określonym w zamówieniu przetargowymi i jego specyfikacji istotnych warunków zamówienia, czyli tzw. SIWZ i w zasadzie od tego nie powinno być odstępstwa. Kwestie wyposażenia pojazdu w osprzęt taki jak np. przystawki odbioru mocy rozstrzygane są indywidualnie z firmami wykonującymi zabudowę.
Specyfikacje techniczne podwozi poszczególnych marek przeznaczonych pod zabudowy komunalne są do siebie bardzo podobne. Zdaniem Artura Bartosiewicza walka na przetargach polega na szczegółach. W zakresie konfiguracji podwozia pod zabudowę komunalną można mówić o kilku istotnych tendencjach. Typowym „dylematem” jest to, czy skrzynia biegów ma być całkowicie automatyczna, czyli z przetwornikiem hydrokinetycznym, czy zautomatyzowana. „Są firmy, które nie chcą słyszeć o skrzyni innej niż automatyczna. Moim zdaniem jest to bardzo słuszne podejście, bo dla warunków eksploatacji typowych dla śmieciarki, w których mamy bardzo duży udział zatrzymywania i ruszania z miejsca, nic lepszego na razie chyba nie wymyślono. Druga opcja, czyli skrzynie zautomatyzowane, w śmieciarkach mogą być mniej trwałe i narażone na uszkodzenia” – tak kwestię wyboru skrzyni biegów komentuje Artur Bartosiewicz.
Tylna, trzecia oś skrętna w podwoziach 3-osiowych powoli staje się standardem, przy czym odchodzi się nawet od tego, że musi to być oś podnoszona. Przy zawieszeniu pneumatycznym z tyłu, co również jest standardem, coraz częściej wystarcza możliwość odciążenia ostatniej osi. Dociążenie osi napędowej przydaje się, gdy śmieciarka musi ruszyć np. na oblodzonej drodze.
Damian Wiśniewski zwraca uwagę, że rośnie zainteresowanie nowoczesnym osprzętem dodatkowym, takim jak systemy ważenia, systemy identyfikacji, zamawiane są również zabudowy wielokomorowe (przeważnie dwie komory) przeznaczone do selektywnej zbiórki odpadów. Rosnącą popularnością cieszą się zabudowy wykonywane na podwoziach z silnikami zasilanymi CNG.
Ciekawą propozycją są zawsze samochody wyposażone w kabiny niskowejściowe, jednak w tej grupie na polskim rynku dominują pojazdy używane. „My w naszej ofercie mamy również taki pojazd, jest to model D Access. Pojawiają się zapytania, trochę takich samochodów już nam się udało sprzedać, ale na razie czekamy na rozwój sytuacji i ustalenie możliwości sprowadzania tych samochodów z Wielkiej Brytanii, bo tam są produkowane. W przypadku samochodów nowych ich wyższa cena na razie zniechęca przedsiębiorstwa do zakupu” – mówi Artur Bartosiewicz.

Trendy w zabudowach
Na rynku polskim dominują zabudowy z załadunkiem tylnym. Uzasadnieniem wyboru śmieciarki z załadunkiem bocznym lub przednim jest zazwyczaj mocno specyficzny teren działania, w którym występują ograniczenia dojazdu. Zabudowy tego typu w dalszym ciągu można uznać za produkty jednostkowe. „Częściej specyfikowane są śmieciarki wyposażone dodatkowo w żuraw załadowczy. Żuraw pozwala na obsługę pojemników typu dzwon, które pojawiają się na naszych ulicach w coraz większej liczbie” – zauważa Artur Bartosiewicz. Śmieciarki z załadunkiem tylnym i żurawiem za kabiną są pojazdami o wiele bardziej uniwersalnymi niż śmieciarki z załadunkiem bocznym czy „nosorożce”, czyli śmieciarki z załadunkiem przednim.
Damian Wiśniewski zauważa: „Choć większość pojazdów możemy zakwalifikować jako klasyczne śmieciarki z zasypem tylnym o różnej pojemności, montowane głównie na 3-osiowych podwoziach, to Terberg coraz częściej wykonuje zabudowy z załadunkiem przednim – tzw. front-loadery. Rodzaj zabudowy ma ścisły związek z tym, co panuje na tzw. rejonach obsługiwanych przez poszczególne firmy komunalne. Po jednej stronie skali mamy zatem ciężkie pojazdy komunalne – front-loadery, po drugiej pojawiają się śmieciarki budowane na lekkich podwoziach ciężarowych, takich jak np. Fuso Canter”.
Bardzo obszernym tematem są zabudowy. Jeszcze do niedawna nie mówiło się o innych zabudowach niż jednokomorowe. Obecnie ze względu na obowiązek segregacji odpadów klienci coraz częściej poszukują śmieciarek 2- a nawet 3-komorowych. „Oczywiście im mniejsza firma, tym większe dążenie do ograniczenia kosztów inwestycji – poszukiwane są rozwiązania uniwersalne, a kwestie zbiórki selektywnej rozwiązywane są poprzez odpowiednie ustalenie harmonogramów odbioru odpadów różnego typu” – komentuje Artur Bartosiewicz.

Współpraca producentów
Należy zauważyć, że oczekiwania producentów zabudów dotyczące konfiguracji dostarczanego im podwozia pod zabudowę są bardzo zbliżone. Typowe różnice zazwyczaj dotyczą rozstawu osi, co wynika z wielkości zabudowy. Producenci podwozia przekazują firmom wykonującym zabudowę szczegółowe instrukcje dotyczące sposobu montażu ramy pośredniej i zabudowy na ramie podwozia. Chodzi o to, aby montaż zabudowy odbywał się z minimalną ingerencją zabudowcy w oryginalne instalacje podwozia.
„Mamy przepisy, które określają, jak śmieciarka ma wyglądać, są też konkretne wymagania firm wykonujących zabudowę. Są to zazwyczaj ustalenia istotne dla funkcjonowania śmieciarki i niekoniecznie związane z konfiguracją podwozia czy kabiny” – zauważa Artur Bartosiewicz.
„Dawniej typowa zabudowa miała pojemność ok. 23 m3 i montowana była na podwoziu 3-osiowym z rozstawem osi wynoszącym 3700–3900 mm. Śmieciarki 18-metrowe robiło się na podwoziach 2-osiowych. Teraz pojawiła się tendencja, aby wykonywać zabudowy o pojemności 18 m3 na podwoziach 3-osiowych w konfiguracji 6×2. Pozwala to na zastosowanie podwozia z krótkim rozstawem osi, co poprawia zdecydowanie manewrowość – promień skrętu bywa mniejszy niż przy konfiguracji 4×2, zwłaszcza gdy trzecia oś jest osią skrętną. Uzyskujemy też większą ładowność, osie są mniej obciążane, więc to wydłuża ich trwałość. Okazuje się, że ilość ładunku, jaki można zabrać, pozostaje bardzo podobna – jest to bowiem kwestia siły zgniotu w zabudowie” – dodaje nasz ekspert.
Autor: Dariusz Piernikarski
