Zwycięzcą polskiego finału konkursu Volvo Trucks Driver Challenge 2018 został Piotr Krahel. Z prawie półtora tysiąca kierowców zawodowych, którzy przystąpili w tym roku do rywalizacji to on osiągnął najlepsze wyniki w jeździe ekonomicznej i na placu manewrowym.
Tegoroczna edycja konkursu Volvo Trucks Driver Challenge cieszyła się wyjątkową popularnością. Test teoretyczny, który stanowił pierwszy etap zawodów, rozwiązało przez cztery tygodnie około 2 000 osób – kierowców zawodowych oraz fanów motoryzacji. Cieszy nas nie tylko rosnąca frekwencja, ale przede wszystkim fakt, że uczestnicy co roku podnoszą poprzeczkę i wykazują się coraz większym profesjonalizmem. Zwłaszcza, że tegoroczna edycja konkursu była trudniejsza od poprzednich. Kierowcy musieli udowodnić swoje umiejętności nie tylko na terenie zamkniętym, ale również podczas jazdy w realnych warunkach po drogach publicznych – podkreśla Łukasz Kurcbard, menedżer do spraw telematyki i szkolenia kierowców rynku Baltic Sea, główny sędzia konkursu.
Zaproszenie do etapu praktycznego konkursu otrzymało około 170 kierowców – Ci którzy w teście teoretycznym otrzymali minimum 23 pkty (na 30 możliwych). Jazdy eliminacyjne, podczas których uczestnicy musieli przejechać po wyznaczonej trasie mieszcząc się w wyznaczonym limicie czasu, zużywając jednocześnie jak najmniej paliwa, odbyły się w siedmiu różnych lokalizacjach w całej Polsce (Bełk, Pruszcz Gdański, Pietrzykowice, Tarnowo Podgórne, Kraków, Warszawa oraz Lublin). Zwycięzcy z poszczególnych miejscowości zmierzyli się ze sobą w półfinale w Kutnie, gdzie sprawdzona została ekonomika paliwowa oraz czas przejazdu. Do finału przystąpili najlepsi kierowcy: Mariusz Gruszczyński z firmy LKW Poland, Piotr Krahel z firmy A-Z Logistics i Daniel Wójcika z firmy Hollex Transport.
Finał Volvo Trucks Driver Challenge 2018 trzej kierowcy rozpoczęli od konkurencji polegającej na właściwym przygotowaniu pojazdu do trasy. Każdy z uczestników doskonale poradził sobie z tym zadaniem otrzymując maksymalną ilość punktów. W kolejnym etapie finaliści musieli pokonać trasę 270 km, z Kutna, przez Piotrków Trybunalski i Kielce na Tor Jastrząb pod Szydłowcem. Podczas podróży kierowcy trzykrotnie wymieniali się pojazdami, aby zniwelować drobne różnice pomiędzy jazdą poszczególnymi samochodami. Rywalizacja była niezwykle wyrównana, a różnice w zużytym paliwie minimalne. Biorąc pod uwagę średnie zużycie paliwa na 100 km różnica pomiędzy Piotrem Krahelem, a Mariuszem Gruszczyńskim wynosiła zaledwie 0,2 l/100 km, co odpowiadało w sumie 0,5 litra zużytego oleju napędowego. Po przyjechaniu na Tor Jastrząb, kierowcy musieli przejść test sprawnościowy i wykonać szereg manewrów na placu pojazdem Volvo FMX.