Brak kierowców i co dalej?

Fot. Scania CV AB

Firma analityczna PwC szacuje, że do 2022 roku może zabraknąć na polskim rynku nawet 200 tysięcy kierowców zawodowych. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest wzrost średniej wieku w tej branży. W ciągu kolejnych dziesięciu lat na emeryturę odejdzie 40% czynnych obecnie zawodowo kierowców.

Co można zrobić w takiej sytuacji? Jednym z proponowanych przez ekspertów rozwiązań jest cyfryzacja. Potwierdza to analiza McKinsey & Company, która wskazuje transport i spedycję jako ten sektor gospodarki, który ma największy potencjał automatyzacji.
Jak podaje ubiegłoroczne opracowanie PwC „Transport przyszłości”, aż 68% decydentów globalnej branży TSL spodziewa się zmian w podstawowych technologiach świadczenia usług. Według autorów opracowania za około 2 lata będziemy świadkami przyspieszenia w obszarze wdrażania zawansowanych rozwiązań związanych m.in. z telematyką czy sztuczną inteligencją. Ponadto, branża transportowa została wskazana w opracowaniu McKinsey & Company, jako sektor gospodarki o największym potencjale automatyzacji przy udziale istniejących już dziś technologii.

Branża zaczęła dostrzegać, że rozwiązaniem problemów w uporządkowaniu pewnych procesów w firmach jest cyfryzacja. Automatyzacja oznacza większą efektywność i brak konieczności powiększania taboru, a co za tym idzie kolejnych rekrutacji. Z drugiej strony, rozwiązania takie jak systemy telematyczne w istotny sposób podnoszą komfort pracy kierowców i mogą stanowić przewagę pracodawcy na konkurencyjnym rynku pracy, także wśród młodszych kandydatów. Jest to istotne o tyle, że autonomizacja pojazdów nie jest obecnie na odpowiednim poziomie dojrzałości, aby w krótkiej perspektywie czasu mogła pomóc w wypełnieniu luki na rynku pracy – mówi Magdalena Magnuszewska, prezes Grupy INELO, dostawcy rozwiązań technologicznych dla sektora TSL.

Cyfryzacja uzdrowi branżę?
Widok papierowych kart drogowych czy teczek pełnych listów przewozowych jeszcze do niedawna był codziennością w branży. Do kierowcy oprócz standardowej pracy należały także prace biurowe, m.in. zapisywanie miejsca zakończenia i rozpoczęcia karty drogowej, przekroczenia granic, miejsc rozładunku i załadunku czy kompletowanie dokumentacji po zakończeniu transportu. Wszystkie te czynności były oczywiście czasochłonne i zmniejszały efektywność. Jak w praktyce może tu pomóc technologia?

W wielu firmach jeszcze do tej pory „cyfryzacja” polega na wydrukowaniu zlecenia dla kierowcy i przekazania go w formie papierowej, ewentualnie przez SMS. Kierowca melduje stan transportu czy informacje o możliwych opóźnieniach, odpowiadając na uporczywe telefony od spedytorów. Jeśli chce wysłać niezbędne dokumenty, to musi przesłać zdjęcia papierowych kopii własnym telefonem. Korzystając z systemów telematycznych można ograniczyć kontakt na linii kierowca – spedytor do niezbędnego minimum. Dzięki systemom kierowca na urządzenie telematyczne może dostawać dokładne wytyczne odnośnie do trasy, miejsc rozładunku czy załadunku, statusować poszczególne czynności czy kontrolować czas pracy – wyjaśnia Marta Staniszewska, ekspert GBOX, Grupa INELO.