O wypowiedź na temat obecnej sytuacji na rynku pojazdów użytkowych, jej skutków dla firmy Renault Trucks Polska oraz ewentualnych zmian w sposobie jej funkcjonowania w dobie pandemii poprosiliśmy Marcina Majaka, dyrektora sprzedaży Renault Trucks Polska.
„Samochody Specjalne”: Jak od początku roku kształtowały się rejestracje samochodów ciężarowych?
Marcin Majak: Pierwsze miesiące rejestracji w 2020 r. pokazują znaczne spadki rejestracji pojazdów – spadek w kwietniu wyniósł aż 52% r/r. Sytuacja ta na pewno nie wróci do normy na przestrzeni najbliższych 2–3 miesięcy. Raczej trzeba się spodziewać, że rok 2020 skończymy zdecydowanie niższą ilością zarejestrowanych pojazdów.
Czy można już coś prognozować w perspektywie końca roku?
Zbyt wiele czynników ma wpływ na rynek transportowy w tej chwili, żeby można udzielić precyzyjnej odpowiedzi, ale oczywiście rozważane są wszelkie scenariusze od tych bardzo optymistycznych, po te zakładające powrót pandemii w okresie jesienno-zimowym. Część klientów powstrzymała się z decyzjami zakupowymi do wyjaśnienia sytuacji. Część w sposób otwarty rezygnuje z rozwoju bądź wymiany swojej floty. Ale są także i ci, którzy w tych niestabilnych czasach upatrują okazji na zrobienie świetnego biznesu, korzystając z chwili negocjują dobre warunki.
Czy nakaz izolacji społecznej wpłynął w jakiś sposób na sposób prowadzenia działalności przez importerów?
Coraz więcej słychać o przeniesieniu się działalności handlowej do Internetu. Mimo podejmowanych prób, jak na razie sprzedaż ciężarówek drogą internetową nie przynosi owoców. Oczywiście co innego poinformowanie klientów o atrakcyjnej ofercie czy parametrach naszego produktu, tutaj Internet sprawdza się doskonale. Natomiast inną sprawą jest podpisanie kontraktu na wartą kilkadziesiąt tysięcy euro ciężarówkę. Tu w dalszym ciągu kontakt z osobą gwarantującą jakość obsługi pozostaje pożądany.
Transport dalekobieżny zawsze był dominującym segmentem. Jak to obecnie wygląda?
Jak wszyscy widzimy, największy spadek nastąpił w sprzedaży ciągników siodłowych do ruchu dalekobieżnego – a że byłoby to ponad 80% rynku – na razie trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że raczej nie nastąpi szybkie jego odbicie. Za to wspomniany już handel internetowy napędza popyt na dystrybucyjne usługi transportowe, także w obszarze dostaw „ostatniej mili ”. Obejmuje to pojazdy dystrybucyjne oraz ciągniki do ruchu regionalnego. W dalszym ciągu widać też zainteresowanie pojazdami do prac budowlanych. Czy ta tendencja się utrzyma? To zależy od kolejnych inwestycji w infrastrukturę, które znowu są pochodną budżetu naszego państwa.
Czy to znaczy, że wzrosła sprzedaż popularnych „solówek”, zwłaszcza z zabudowami fabrycznymi czyli ex-factory?
W związku ze zwiększeniem handlu internetowego jest odczuwalne większe zainteresowanie samochodami gamy średniej/lekkiej – myślę o naszym modelu D w wersjach do zabudowy, jednak każdy z klientów ma inny pomysł na dystrybucję. W tym kontekście najbardziej uniwersalny pojazd dystrybucyjny marki Renault to Master w wersji furgon.
Jak zmieniała się działalność waszej firmy?
Po wybuchu pandemii przeorganizowaliśmy jako Renault Trucks Polska nieco zasady naszego działania. Większość pracowników biura pracuje w trybie pracy zdalnej. Od 15 czerwca będziemy pracować w trybie 50% osób w biurze, 50% osób zdalnie. Oczywiście przedstawiciele handlowi mają ograniczoną możliwość przemieszczania się i rozmów z klientami. Korzystają za to z narzędzi takich jak telefon, e-mail itp. Co ważne sieć serwisowa pracuje w praktycznie niezmienionym układzie, choć podjęte zostały środki zapobiegające potencjalnym zakażeniom jak np. dotychczasowa praca zmianowa, gdzie dwie zmiany zachodziły na siebie po to tylko by móc przekazać sobie obowiązki, została zmieniona i zmiany są teraz odseparowane.
Czy klienci modyfikują warunki zawierania umów leasingowych np. wydłużając okres leasingowania?
Nie wszystkie leasingi bankowe chcą finansować branżę transportową, a klienci mający taki rodzaj pracy, który został dotknięty obecnym spowolnieniem, oczywiście proszą o modyfikacje.
Czy Renault Trucks, które dysponuje fajnymi samochodami elektrycznymi (D electric) będzie miało ten model w ofercie dla polskich klientów?
Samochody elektryczne są dostępne w ofercie. Kiedy polscy klienci będą je kupować? Muszą najpierw zaakceptować znacznie wyższą w porównaniu do pojazdów z silnikami Diesla cenę pojazdów elektrycznych.
Dziękujemy za rozmowę.