Co może gruszka?

Hybryda plug-in CIFA Energya ma elektryczny silnik indukcyjny przeznaczony do obsługi układu podawania betonu z mieszalnika. Jest on zasilany przewodem z sieci energetycznej 380 V albo z wbudowanych akumulatorów litowo-jonowych; akumulatory są ładowane przez generator napędzany przez PTO z dodatkowym udziałem energii z systemu KERS (system odzyskiwania energii kinetycznej). Silnik samochodu ciężarowego jest wyłączany podczas załadunku i rozładunku betonu, co oznacza oszczędność paliwa i poziom hałasu niższy o 10 dB (fot. R.Pawliszko)

O ile beton w tej czy innej postaci pojawia się w budownictwie od czasów, gdy Rzymianie zbudowali Via Appia, o tyle betonomieszarka samochodowa pojawiła się dopiero w XX wieku i na razie nie zanosi się na to, aby jakiekolwiek inne wynalazki miały ją w najbliższym czasie zastąpić.

Pierwszą mobilną betonomieszarkę samochodową opracował i opatentował w1928 r. Stephen Stepanian – Amerykanin armeńskiego pochodzenia, starając się zastąpić skonstruowany w tym czasie mieszalnik ciągnięty w zaprzęgu konnym. Drewniane łopatki mieszały mieszankę, gdy koła pojazdu się obracały, ale zastosowanie konstrukcji było ograniczone – była uciążliwa w obsłudze i powolna. To samo można jednak powiedzieć o silnikach i ciężarówkach w tym okresie. Wraz z rozwojem pojazdów ciężarowych w latach 40. ub. w. powstały konstrukcje betonomieszarek montowanych na ramie ciężarówki, które sprostały zapotrzebowaniu na wytrzymały pojazd zdolny do ciągnięcia tysięcy kilogramów mokrego lub niezwiązanego betonu. Wraz z boomem budowlanym po II wojnie światowej betonomieszarki samochodowe ugruntowały swoje miejsce wśród pojazdów budowlanych.

Pierwszą mobilną betonomieszarkę samochodową opatentował w 1928 r. Stephen Stepanian (fot. FreePatentsOnline)

Wśród najważniejszych producentów betonomieszarek samochodowych obecnych na rynku polskim można w porządku alfabetycznym wymienić takie firmy, jak Baryval, CIFA, FML – Fabryka Maszyn Leżajsk Nowa, IMER, Liebherr, Putzmeister, Stetter.

Beton potrzebny od zaraz

Mieszanki betonowe gęstoplastyczne, plastyczne i półciekłe transportowane są typowo betonomieszarkami samochodowymi, tj. pojazdami z zabudowanym obrotowym mieszalnikiem. Umieszczone w jego wnętrzu spiralnie ukształtowane pióra powodują mieszanie mieszanki betonowej podczas jazdy. Samochody wywrotki są stosowane najczęściej przy dużych robotach fundamentowych do przewozu na odległość 5–7 km, można nimi przewieźć mieszankę bez mieszania, nie obniżając jej właściwości. Sam transport mieszanki betonowej na plac

Największą popularnością na rynku cieszą się betonomieszarki samochodowe o pojemności mieszalnika 9 m3 zabudowywane na podwoziach 4-osiowych (fot. R.Pawliszko)

budowy powinien być realizowany tak, aby nie doszło do jej segregacji (większe kamienie opadają na dno, lżejsza zaprawa cementowa wypływa ku górze), zanieczyszczenia, zmiany składu czy obniżenia temperatury przekraczającego granice określone w wymaganiach technologicznych. To, czy dojdzie do zmian w składzie mieszanki betonowej – czy nastąpi rozpoczęcie procesu wiązania, zależy przede wszystkim od czasu transportu i temperatury. Dopuszczalny czas transportu gotowej mieszanki zależy od takich czynników, jak konsystencja mieszanki betonowej, jej skład i zastosowane domieszki, temperatura, a także temperatura zewnętrzna. Typowo przyjmuje się, że transport gotowej mieszanki w temperaturze otoczenia do 15°C nie powinien przekraczać 1,5 h, w temperaturze do 30°C czas ten skraca się do 0,5 h. Biorąc pod uwagę powyższe ograniczenia, zauważamy, że kluczowe znaczenie w procesie dostarczania gotowych mieszanek na plac budowy ma również organizacja procesu transportu.

Planując dostawy betonu, należy brać pod uwagę nie tylko odległość między wytwórnią a budową czy liczbę środków transportu (betonomieszarki, wywrotki), ale również tempo odbioru i tempo zabudowywania mieszanki na budowie. W tym ostatnim aspekcie niezbędne jest określenie zapotrzebowania na transportowaną mieszankę w stosunku do wydajności wykorzystywanych na budowie pomp do betonu.