Nowy TGE
W swojej historii MAN współpracował już z Volkswagenem w zakresie małych samochodów użytkowych w latach 1977–1993, jednak wtedy obszary rynku, które miały być „obsługiwane” przez obie firmy, były wyraźnie podzielone. VW produkował swojego LT w kategorii wagowej do 5,5 t, a MAN powyżej tej wartości do 10 t. Obecny MAN TGE jest pozycjonowany w tej samej klasie wagowej co jego brat bliźniak VW Crafter.
MAN przed wprowadzeniem nowego TGE przeprowadził szczegółowe badania rynkowe na temat najważniejszych oczekiwań dla użytkowników samochodów dostawczych, w których brały udział także polskie firmy. Wśród najczęściej wymienianych potrzeb wyróżnić można 4 kategorie: koszty, niezawodność/jakość, użyteczność/poręczność oraz eksploatacja.
W ramach spełnienia oczekiwań swoich przyszłych klientów MAN wprowadził wiele nowych rozwiązań niespotykanych dotąd w tej klasie pojazdów. Ograniczymy się do przytoczenia najważniejszych. Zaprojektowano wspólnie z VW nowy 2-litrowy silnik z uwzględnieniem specyfiki pracy pojazdów dostawczych, który ma być trwały i oszczędny (zakresy mocy od 102 do 177 KM). Okresy międzyprzeglądowe wydłużono do 50 000 km.
TGE i VW Crafter będzie dostępny z napędem na oś przednią, tylną lub obie osie, co pociągnęło za sobą opracowanie 4 nowych skrzyń biegów (2 manualne i 2 automatyczne). Przewidziano 3 rozstawy osi, 3 wysokości dachu i 3 rodzaje nadwozia (podwozie pod zabudowę, kabina brygadowa oraz furgon lub kombi). W sumie daje to możliwość konfiguracji nawet 69 wariantów pojazdów.
We wnętrzu zastosowano odporne materiały, które mają wytrzymać trudy eksploatacji. Przewidziano także sporo miejsca w postaci dodatkowych półek na drzwiach, desce rozdzielczej i całej przestrzeni kabiny kierowcy na różnej wielkości rzeczy. W opcji może być ergonomiczny fotel kierowcy z wielopłaszczyznową regulacją, dwoma podłokietnikami, funkcją masażu, obity wytrzymałą tapicerką sprawdzoną w większych pojazdach MAN. W ramach poprawy użyteczności MAN TGE może być wyposażony, jako pierwszy w tej klasie pojazd, w asystentów samoczynnego parkowania, świateł drogowych czy rozpoznawania znaków. Lista systemów wspomagających jest naprawdę długa.
MAN podkreśla, że jest firmą produkującą ciężkie samochody ciężarowe i rodowód TGE jest dokładnie taki sam. Ten dostawczak został zaprojektowany jako mniejsza ciężarówka, a nie jako osobowe auto, które przystosowano do wożenia towarów. Taka filozofia myślenia przyświeca temu projektowi od samego początku i nie dotyczy tylko rozwiązań konstrukcyjnych, ale także profesjonalnego podejścia do klienta, zaczynając od sprzedaży pojazdu, realizacji specjalistycznych zabudów, a kończąc na standardach znanych z ciężarowego serwisu, w tym także kontraktów obsługowych i całodobowym assistance MAN Mobile 24, którym MAN TGE oczywiście jest objęty, co nie u wszystkich konkurentów jest standardem. Pierwsze zamówienia na TGE handlowcy MAN zaczną przyjmować w kwietniu przyszłego roku, a samochody będą dostarczane od czerwca 2017 r.
Dodatkowe usługi MAN
Przy okazji prezentacji nowego TGE i odświeżonych pojazdów MAN przedstawił także nowe dodatkowe usługi, do których należy MAN card oraz platforma RIO.
MAN card to wspólny projekt MAN Trucks & Bus oraz Volkswagen Financial Service. Produkt został pozytywnie przyjęty na rynku niemieckim, dlatego zdecydowano się wprowadzić go także na inne rynki, w tym polski. Karta ma dwie podstawowe funkcje. Pierwsza, tzw. paliwowa, dotyczy bezgotówkowych rozliczeń za paliwo (na które dostaje się rabat) oraz innych płatności, jak AdBlue, myjnie czy akcesoria na stacjach paliw. Druga funkcja, tzw. serwisowa, pozwala na bezgotówkowe rozliczenia towarów i usług w serwisach oraz zapewnia automatyczną gwarancję płatności MAN Mobile 24 w całej Europie. Co ciekawe, karta może być wydana do auta nowego i używanego każdej marki, a nawet do auta osobowego, jednak tylko w powiązaniu z samochodem użytkowym.
RIO jest otwartą internetową platformą dla szeroko rozumianej branży transportowej. O jej nowatorstwie stanowi jej „otwartość” rozumiana jako dostępność dla wszystkich marek pojazdów, a także wszystkich uczestników łańcucha dostaw, czyli nadawcy, spedycji, przedsiębiorstwa transportowego, dysponentów, kierowcy, a na końcu odbiorcy. Wszyscy uczestnicy zostaną powiązani w ramach jednolitego systemu informatycznego i aplikacji wyposażonej w funkcję prognozowania.
Autor: Arkadiusz Gawron